Wtedy bilet autobusowy kosztował 2,10 zł, a ulgowy 1,25. Dziś ceny są o 20 i 15 groszy wyższe.
- Gdy rada miasta podnosiła je w połowie 2008 roku argumentowano, że to przez skokowy wzrost cen paliw - opowiada Patryk Jaki, radny PiS. - Teraz benzyna jest tańsza. Prezydent powinien być uczciwy wobec mieszkańców i zmniejszyć także ceny biletów.
Radni przygotowali uchwałę zakładającą, że ceny wszystkich rodzajów biletów wrócą do poziomu z grudnia 2007 roku.
- Uchwała trafi na lutową sesję rady miasta, chcemy ją szybko uchwalić - zapowiada Arkadiusz Szymański, szef klubu radnych PiS.
Przeciwny pomysłowi jest Miejski Zakład Komunikacji. I to nie tylko dlatego, że niskie ceny paliw są bardzo niepewne.
- Podwyżka cen biletów rekompensuje nam drożejące smary czy części zapasowe - wylicza Tomasz Zawadzki, rzecznik MZK. - Spółka ma także coraz wyższe koszty osobowe, co wynika ze wzrostu płac. Ponadto musimy mieć pieniądze na zakup nowych autobusów. Widać więc, że niższe ceny biletów to nie jest dobry pomysł.
- To pomysł populistyczny, w stylu radnych PiS - irytuje się Roman Ciasnocha, szef radnych PO. - Spółka cały czas ma deficyt i taki ruch mógłby tylko pogorszyć jej sytuację. Nie damy zgody na taką uchwałę i nie wierzę, że poza PiS ktoś ją poprze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?