Dokument przygotowała firma Atkins. Na zlecenie ratusza przeanalizowała propozycję Elektrowni Opole, która chce dostarczać tanie ciepło do Opola od 2014 roku.
- Chcieliśmy sfotografować fragmenty analizy, a tymczasem urzędniczka wyrwała mi dokument i powiedziała, że nie ma takiej możliwości - opowiada Brzeziński, który dziś wspólnie z radnym Tomaszem Kwiatkiem. - To jakiś absurd i złamanie ustawy o dostępie o informacji publicznej. Za coś takiego grozi grzywna, a nawet więzienie.
Tymczasem Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta ocenia zachowanie radnych jako kpinę.
- Mieli kilka tygodni, aby przyjść do ratusza i zapoznać się analizą, a robią to teraz na kilka godzin przed spotkaniem dotyczącym taniego ciepła (odbędzie się o 18.00 w sali im. Karola Musioła) - mówi Pietrucha. - Od początku zastrzegaliśmy, że analiza jest dostępna, ale w urzędzie. Można z niej robić notatki, ale nie kopiować. Nie mamy sobie nic do zarzucenia.
- Jeśli panu radnemu coś się nie podoba, może np. przykuć się do ratusza w formie protestu - ironizuje Pietrucha.
- Taka propozycja świadczy o tym, że panu rzecznikowi słońce zaszkodziło - ripostuje Brzeziński. - Nie zostawimy tak tego. Być może skierujemy sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?