PKS w Nysie ciągle w dołku finansowym

Krzysztof Strauchmann
Zdaniem wicestarosty Czesława Biłobrana sytuacja spółki jest trudna, ale PKS ma szansę przetrwać i ustabilizować działalność. Fot. archiwum KS
Zdaniem wicestarosty Czesława Biłobrana sytuacja spółki jest trudna, ale PKS ma szansę przetrwać i ustabilizować działalność. Fot. archiwum KS
Nyski PKS ciągle nie może wyjść na finansową prostą. Prawdopodobnie jeszcze w maju zarząd powiatu zaproponuje radzie, aby przekazać 450 tys. zł na dokapitalizowanie tej powiatowej spółki.

Z kolei w lipcu można się spodziewać weryfikacji 36 linii powiatowych, uznanych za linie użyteczności publicznej i dofinansowywanych przez powiat kwotą nawet 60 tys. zł miesięcznie.

Zobacz: Powiat kluczborski przejął PKS

Kilka gmin (Łambinowice, Paczków) już dofinansowuje wybrane kursy na swoim terenie, albo zapowiada, że to zrobi (Otmuchów i Kamiennik). Rada powiatu przed tygodniem wysłuchała informacji o stanie firmy i kolejny raz pojawiły się głosy, że zamiast utrzymywać spółkę lepiej ją sprzedać i poszukać innego przewoźnika.

Zobacz: Co ministerstwo zrobiło z PKS-ami

Zdaniem wicestarosty Czesława Biłobrana sytuacja spółki jest trudna, ale PKS ma szansę przetrwać i ustabilizować działalność.

Wicestarosta powołuje się na przykład europejskich metropolii (Berlin, Paryż), które po latach odchodzą od usług prywatnych przewoźników.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska