Radni Platformy ocenili pomysł prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, który chce, aby rodzice sześciolatków otrzymali od miasta 1000 zł, ale tylko wówczas jeśli zapiszą dzieci do miejskich podstawówek, a nie do przepełnionych przedszkoli.
Przeczytaj też: Opole chce dać 1000 zł rodzicom sześciolatków, które pójdą we wrześniu do szkoły
- Sam poślę swoją córkę do szkoły, ale nie dlatego, że ktoś mi da za to 1000 złotych, ale dlatego, że jest do tego gotowa - mówił Zbigniew Kubalańca, przewodniczący klubu PO.
Radny oceniał, że szkoły w Opolu są dobrze przygotowane na sześciolatki i nie trzeba opolan motywować pieniędzmi, a przy okazji ich skłócać. Warto za to wzmocnić akcję informacyjną na temat oferty szkół.
- Pieniądze powinni dostać wszyscy rodzice z klas pierwszych. Jeśli miasta nie stać na 1000 złotych, to niech to będzie połowa tej kwoty. Złożymy w tej sprawie poprawkę do uchwały - zapowiedział Kubalańca.
Przypomnijmy, że na razie projektu uchwały jeszcze nikt nie widział. Prezydent zapowiedział tylko jej wprowadzenie i teraz zbiera opinie. Ostateczną decyzję podejmie rada miasta.
Pomysł Wiśniewskiego to próba wyjścia z impasu, w jakim znalazły się obecnie samorządy w całej Polsce. Nowe przepisy - wprowadzone przez rządzący PiS - spowodowały, że w tym roku zabraknąć może dzieci w klasach pierwszych, podobnie jak miejsc dla maluchów w przedszkolach.
Zamieszanie spowodował fakt, że od tego roku nie ma już obowiązku szkolnego dla sześciolatków.
Przeczytaj: Sześciolatki w Opolu i tak trafią do szkół [wideo]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?