PlusLiga (2. mecz finałowy): Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 1:3. Położenie kędzierzynian jest już bardzo trudne

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Justyna Matjas/PlusLiga
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała u siebie drugi mecz finałowy PlusLigi z Jastrzębskim Węglem 1:3. Tym samym już bardzo mocno oddaliła się od obrony tytułu mistrza Polski.

Po zwycięstwie odniesionym w Hali Azoty, drużynie z Jastrzębia-Zdroju do wywalczenia złotego medalu brakuje już bowiem tylko jednego zwycięstwa. Pierwsze starcie finałowe, rozegrane 3 maja, zakończyło się bowiem również jej pewnym triumfem 3:0.

Przed własną publicznością ZAKSA była w stanie mocniej przeciwstawić się jastrzębianom, ale tylko do czasu. Drugi bój finałowy rozpoczęła w dobrym stylu, ponieważ przez większość pierwszego seta to ona posiadała inicjatywę i znajdowała się na prowadzeniu. Wygrywała już między innymi 16:13, ale wtedy sprawy zaczęły się komplikować. Goście najpierw wyrównali (20:20), a następnie objęli prowadzenie 23:22. Na to jednak ekipa z Kędzierzyna-Koźla potrafiła jednak jeszcze skutecznie odpowiedzieć, bo ostatecznie zwyciężyła na przewagi 26:24.

Bardzo wyrównana walka trwała również niemal przez całego drugiego seta. Żadna ze stron nie potrafiła sobie wypracować bezpiecznej zaliczki, więc wszystko rozstrzygnęło się od stanu 22:22. Wtedy trzy punkty z rzędu zdobył Jastrzębski.

Jak się później okazało, był to przełomowy moment dla losów całego meczu. W trzeciej partii ZAKSA kompletnie nie potrafiła się odnaleźć. Na boisku brylował za to przyjmujący przyjezdnych Tomasz Fornal, który tylko w tej odsłonie zdobył aż 8 punktów, legitymując się przy tym 100-procentową skutecznością w ataku (7/7)! Inni jego koledzy spisywali się równie dobrze, co zaowocowało dla Jastrzębskiego imponującą wygraną 25:15.

Czwarty set w wykonaniu kędzierzynian nie wyglądał wiele lepiej. Zdobyli oni w nim jedynie nieco więcej „małych punktów”, ale żadne to pocieszenie. Jastrzębski nadal był stroną zdecydowanie przeważającą i pewnie przypieczętował sukces w całym spotkaniu, triumfując 25:19.

By obronić tytuł mistrzowski, ZAKSA nie ma już miejsca na najmniejsze potknięcie. Musi wygrać trzy kolejne starcia, z czego aż dwa w Jastrzębiu-Zdroju. Trzeci bój finałowy odbędzie się tamże w środę 10 maja o godz. 20.30.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 1:3 (26:24, 22:25, 15:25, 19:25)
ZAKSA: Janusz, Śliwka (15 pkt), Smith (4), Kaczmarek (18), Bednorz (12), Pashytskyy (10), Shoji (libero) oraz Stępień, Staszewski, Kluth, Żaliński (3).
Jastrzębski: Toniutti (1), Fornal (21), M’Baye (6), Boyer (22), Clevenot (12), Gladyr (9), Popiwczak (libero) oraz Hadrava (4), Tervaportti (1), Szymura.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0 dla Jastrzębskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska