PlusLiga. Ślepsk Malow Suwałki - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3

Paweł Sładek
Paweł Sładek
GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zgarnęła komplet punktów!
GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zgarnęła komplet punktów! Paweł Sładek
W zaległym meczu 25. kolejki mistrz Polski z Kędzierzyna-Koźla – Grupa Azoty ZAKSA pojechała do Suwałk na mecz z miejscowym Ślepskiem Malow. Mimo sporych problemów szczególnie w pierwszym secie, faworyt wygrał 3:1.

Rywalizacja nie miała większego znaczenia dla zespołu Tuomasa Sammelvuo. Kędzierzynianie mają już bowiem zapewniony udział w play-offach, które pozwolą im na podjęcie próby obrony trofeum najlepszego zespołu w kraju. Ślepsk z kolei nieustannie marzy o kwalifikacji do tego etapu, ale żeby do tego doszło, potrzebuje punktów jak tlenu. Ostatecznie drużynie z Podlasia nie udało się zdobyć choćby jednego „oczka”, choć początek meczu takiego stanu rzeczy nie zapowiadał.

Pierwsze akcje nie wyróżniały się niczym specjalnym. Popis miejscowej drużyny rozpoczął się przy stanie 8:8, a głównym bohaterem tego okresu był serbski przyjmujący Miran Kujundžić. Zawodnik absolutnie nie wstrzymywał ręki w polu zagrywki, czego efektem były… cztery asy serwisowe! Pomylił się dopiero przy stanie 17:9, natomiast stworzona przez niego zaliczka była wystarczająca, żeby Ślepsk cieszył się z pewnie wygranej pierwszej partii.

Niewiele brakowało, żeby gospodarze cieszyli się również po zakończeniu drugiej odsłony. Mimo że cały set upłynął w rytmie punkt za punkt, miejscowi mieli trzy piłki setowe, których nie wykorzystali. ZAKSA ponownie pokazała, że nikt nie jest jej straszny w końcowych etapach rywalizacji.

Takowej nie było za to w kolejnej partii. Niech wynik mówi sam za siebie: 25:13! Gospodarze praktycznie nie istnieli w ataku. Było tak m.in. ze względu na blok drużyny gości, który funkcjonował fenomenalnie. W samym trzecim secie kędzierzynianie zdobyli za jego pośrednictwem osiem punktów. A do tego doszły również wybloki oraz wysoka skuteczność z kontrataków.

Pod względem statystyk podopieczni Tuomasa Sammelvuo ustępowali tylko w jednym elemencie – asach serwisowych. Wprawdzie obie ekipy 18-krotnie podarowała rywalowi punkt za sprawą zagrywki, natomiast przy ośmiu asach ZAKSY Ślepsk miał ich na koncie 11.

Ten element miał bardzo duże znaczenie w kontekście rozrachunku czwartej odsłony. Przyjezdni prowadzili 18:14, ale w polu serwisowym ponownie zameldował się Kujundžić. Serb popisał się jeszcze dwoma asami, czym wprowadził swoich kolegów z powrotem do gry (22:21). Niemniej dwa ostatnie punkty w tym spotkaniu zostały zdobyte za sprawą superbroni ZAKSY – bloków. Najpierw Davida Smitha, a po chwili Łukasza Kaczmarka.

Dzięki temu, że Ślepsk (38 punktów, 28 meczów) nie zdobył ani jednego punktu, rosną szanse PSG Stali Nysa (43 punkty, 29 meczów) na zakończenie fazy zasadniczej sezonu na 8. lokacie, gdzie aktualnie zespół Daniela Plińskiego się znajduje. Oprócz ekipy z północnej części Polski o awans do topowej „ósemki” wciąż walczy PGE Skra Bełchatów (39 punktów, 28 meczów).

Ślepsk Malow Suwałki – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (25:18, 27:29, 13:25, 23:25)
Ślepsk: Takvam, Kujnundzić, Filipiak, Sanchez, Sapiński, Halaba, Czunkiewicz (libero) oraz Magnuszewski, Żakieta, Buchowski
ZAKSA: Stępień, Śliwka, Bednorz, Smith Huber, Kaczmarek, Shoji (libero) oraz Kluth, Staszewski, Paszycki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska