W nowym roku brzeskie koszykarki nie zaznały jeszcze smaku zwycięstwa. Zespół ma jednak ciągle realne szanse na grę w play off, musi jednak zacząć wygrywać. Do zakończenia rundy zasadniczej pozostało mu jeszcze siedem spotkań, a jego przewaga nad 9. w tabeli Liderem Pruszków wynosi tylko dwa punkty.
MUKS Poznań, który w I rundzie przegrał w Brzegu 54:68, walczy z kolei o utrzymanie w lidze. Drużynie Iwony Jabłońskiej, złożonej z bardzo młodych zawodniczek, grających także w juniorskiej reprezentacji Polski, punkty także są bardzo potrzebne.
Dlatego sobotni mecz ma ogromne znaczenie dla obu zespołów. Poznanianki dokonały ostatnio znaczących wzmocnień. W drużynie pojawiły się centerka Latoya Williams oraz bardzo dobra rozgrywająca Maurita Reid. Dało to już efekt w postaci wysokiej wygranej MUKS-u z ŁKS-em 65:46 (z łodziankami Odra przegrała 64:82). Odra natomiast od początku sezonu gra tym samym składem, a jedyną zmianą w zespole było przyjście centerki Chinyere Ibekwe za Chinyere Ukoh.
W Poznaniu Odrę czeka trudne zadanie. Trener Odry Jarosław Zyskowski wiele razy powtarzał, że wcześniejsze wygrane z teoretycznie słabszymi zespołami nic nie znaczą w rundzie rewanżowej.
- Wszyscy dokonali znaczących wzmocnień - mówi. - My natomiast mamy siódemkę zawodniczek do gry i juniorki na zmianę. Obecnie nie ma już w lidze słabych zespołów i nie można mówić, że jakiś mecz będzie łatwy.
Kluczem do wygranej będzie obrona i szybka kontra. Odra nie może po raz kolejny pozwolić na narzucenie sobie stylu gry rywalek, jak było to choćby w meczu w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
