Po kontroli. Jaka jest nasza benzyna?

Radosław Dimitrow [email protected] 77 44 01 827
- Tankuję paliwo zawsze na dużych stacjach w większych miastach - mówi Andrzej Pastuch ze Strzelec Op. - Może dzięki temu nie zdarzyło mi się jeszcze wlać do baku „chrzczonego” paliwa. (fot. Radosław Dimitrow)
- Tankuję paliwo zawsze na dużych stacjach w większych miastach - mówi Andrzej Pastuch ze Strzelec Op. - Może dzięki temu nie zdarzyło mi się jeszcze wlać do baku „chrzczonego” paliwa. (fot. Radosław Dimitrow)
Inspekcje handlowe pobrały ok. 1400 próbek paliw w całym kraju. Na Opolszczyźnie tylko jedna stacja - pod Kluczborkiem - miała kiepską benzynę.

Inspektorzy odwiedzili w naszym regionie 37 punktów, wybranych losowo. Pobrali próbki zarówno z dużych stacji renomowanych koncernów, jak i małych firm działających głównie na wsiach. Wyniki zaskoczyły samych kontrolerów.

Zobacz: Benzyna w przyszłym tygodniu może kosztować ok. 5,60 zł

Benzynę, która nie spełnia obowiązujących norm, odkryli tylko na stacji w Wierzbicy Górnej pod Kluczborkiem. Żeby potwierdzić badanie, E95 przebadano tam dwa razy. Informację o tym opublikował właśnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, na którego zlecenie kontrole przeprowadzono.

Tankowanie „chrzczonej” benzyny lub oleju napędowego może być przyczyną częstszych awarii silnika, a przy niskich temperaturach powietrza powodować zamarzanie paliwa. Dlatego inspekcje od 2003 roku przeprowadzają tego rodzaju kontrole regularnie. Podczas pierwszych badań Opolszczyzna królowała w rankingach regionów, gdzie sprzedawcy handlowali kiepskim paliwem - sprzedawało je nawet kilkanaście procent stacji.

Zdaniem Rafała Sierpiń-skiego, z Inspekcji Handlowej w Opolu w poprawie jakości paliw pomogły właśnie częste kontrole i gigantyczne kary, rzędu kilkunastu tysięcy złotych.

- Po wykryciu i potwierdzeniu, że paliwo na danej stacji nie spełnia norm, właściciel musi je wycofać z obrotu i zutylizować - wyjaśnia Rafał Sier-piński. - Powiadamiamy o tym fakcie urzędy: Celny, Skarbowy i Regulacji Energetyki. Ten ostatni może nałożyć karę i odebrać koncesję. Sprawą zajmuje się także prokuratura, bo obrót paliwem, które nie spełnia norm, to przestępstwo.

Przypadek z Wierzbicy Górnej trafił już do Prokuratury Rejonowej w Kluczborku. Śledczy umorzyli jednak postępowanie, bo właściciel stacji udowodnił, że E95 wraz z certyfikatami kupił u legalnego dostawcy.

- Nie wiedział, że kupione w hurtowni paliwo nie ma właściwych parametrów - mówi Henryk Nowicki, zastępca prokuratura rejonowego.

Felerna benzyna pochodziła z hurtowni w Gryfowie Śląskim (woj. dolnośląskie). I to tamtejsza prokuratura prowadzi teraz postępowanie wobec nieuczciwej firmy.

Jak ustaliliśmy, stacja z Wierzbicy Górnej zaraz po kontroli zmieniła dostawcę. Wczoraj jej przedstawiciele nie chcieli jednak rozmawiać o sprawie z dziennikarzem nto. Inspekcja Handlowa skontrolowała także stacje LPG. Posiadacze instalacji gazowych mogą spać spokojnie, wszystkie sprawdzone punkty na Opolszczyźnie miały gaz dobrej jakości.

W kraju najgorsze wyniki odnotowano na stacjach paliw w województwach kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim - ponad 12 proc. paliw nie spełniało norm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska