71 elewów złożyło przysięgę wojskową w 10 Opolskiej Brygadzie Logistycznej. Uroczystość odbyła się w sobotę, 26 lutego, w obecności ich rodzin oraz członków kadry oficerskiej. Oprócz samego ślubowania, najbardziej widowiskowym elementem była defilada pododdziałów.
- Ćwiczyliśmy musztrę przez ostatnie tygodnie, dlatego jesteśmy dobrze przygotowani – zapewnia Karolina Pawlak. Jak dodaje, czuje ogromną dumę z przetrwania służby przygotowawczej.
Wszyscy elewi zgodnie przyznają, że najtrudniejszy był pierwszy tydzień, kiedy trzeba było przestawić się z życia cywilnego na warunki służby wojskowej. Sporo kursantów wtedy odpadło.
- Najtrudniejsze było wyjście ze strefy komfortu, jednak zdajemy sobie sprawę, że to wojsko, a nie klub szachowy. Wiąże swoją przyszłość z armią. Chciałbym zrobić jakiś kurs, a potem aplikować do armii zawodowej – mówi Tomasz Kulczynski.
Jak zapewnia Marta, elewi mieli bardzo duże wsparcie instruktorów.
- Najgorsze były początki. Był stres, nie znaliśmy się nawzajem. Najwytrwalszym udało się ukończyć kurs. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani do służby, dlatego będę się starała do służby zawodowej.
19-letni Marcel ze Zduńskiej Woli opowiada, że grał kiedyś w siatkówkę, ale cały czas myślał o wojsku:
- Mamy tradycje wojskowe w rodzinie, moi przodkowie walczyli w II wojnie światowej. Jest to duma, chciałem też to kontynuować dalej. Dla mnie osobiście ostatnie tygodnie nie były ciężkie. Czujemy się bardzo dobrze przygotowani do służby wojskowej.
Również Jakub Drozdek z Jaworzyny Śląskiej opowiada swoją historię:
- Od zawsze chciałem być w wojsku, traktuję to bardzo poważnie. Od 5 lat nurkuję, chciałbym to powiązać z przyszłością w zawodowym wojsku. Niestety, nie będzie to Opole, gdyż tutaj nie ma ekipy nurków.
Jak mówi kpt. Piotr Płuciennik, oficer prasowy 10 Blog, służbę przygotowawczą rozpoczęło 86 elewów:
- Mieliśmy blisko 100 miejsc, natomiast 11 osób odpadło od razu przy wejściu do jednostki przez testy covidowe – tłumaczy.
Podczas ślubowania elewi mogli również liczyć na wsparcie swoich najbliższych.
- Wspieram dziś swoją żonę. Jestem z niej bardzo dumny. Ostatni miesiąc mieliśmy rozłąkę, ale razem z córką poradziliśmy sobie z tym. Jednak kiedy kogoś bliskiego nie ma w domu, to człowiek tęskni – mówi jeden z mężczyzn.
Jedna z matek przyjechała do swojej córki.
- Mamy bardzo silne tradycje rodzinne, dwie córki i dwóch zięciów już służy w wojsku, a syn jest w policji - opowiada.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?