Z jednego z parkingów w Nysie został skradziony samochód. Już chwilę po zgłoszeniu policjanci ustalili, że skradziony citroen został porzucony w gminie Głuchołazy. "Zatrzymał się" na znaku drogowym.
Funkcjonariusze na miejscu zabezpieczyli m.in. ślady pozostawione przez sprawców. Dzięki ich pracy już następnego dnia zatrzymani zostali podejrzewani o kradzież 18 i 20-latek, mieszkańcy Nysy.
Kryminalni ustalili, że młodzi mężczyźni ze skradzionego pojazdu zabrali skrzynkę z narzędziami, którą chwilę później porzucili, bo... była za ciężka.
Odzyskane przez funkcjonariuszy narzędzia oraz samochód zostały zwrócone właścicielowi.
W trakcie policyjnych ustaleń wyszło też na jaw, że starszy z mężczyzn podejrzewany o kradzież citroena ma na swoim koncie również inne przestępstwa.
Śledczy dotarli do dwóch kolejnych mężczyzn (18 i 22 lata), którzy towarzyszyli 20-latkowi w kradzieży akumulatorów.
Jak ustalili kryminalni, cała trójka włamywała się do samochodów oraz punktu skupu złomu i kradła akumulatory. Złodziejski proceder trwał przez kilka listopadowych dni. Łącznie pokrzywdzeni wycenili straty na prawie tysiąc złotych. Część odzyskanych przedmiotów trafiła do właścicieli.
Zatrzymani usłyszeli po 5 zarzutów kradzieży i kradzieży z włamaniem. Dodatkowo u 20-latka funkcjonariusze znaleźli prawie pół grama marihuany i ponad 1,5 grama amfetaminy. Posiadanie środków odurzających to kolejny, szósty zarzut dla młodego mieszkańca Nysy.
Wszyscy zatrzymani przyznali się i poddali dobrowolnie karze. Teraz o ich losie zdecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za takie przestępstwa każdemu z nich może grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?