O tym, że połączenie kolejowe Kluczbork - Namysłów - Oleśnica - Wrocław jest potrzebne nie trzeba nikogo przekonywać: wystarczy przyjść rano na dworzec, szczególnie w dni nauki szkolnej, żeby zobaczyć jakim cieszy się powodzeniem.
Niestety, pociągi na tej trasie mają poważny mankament: jeżdżą niezwykle wolno. 54-kilometrowy odcinek z Namysłowa do Wrocławia Nadodrza pokonują nawet w 1 godzinę i 20 minut, na dojazd do dworca głównego potrzeba co najmniej 1 godziny i 33 minut.
Nic więc dziwnego, że sygnały o planach remont linii namysłowian bardzo mocno ucieszyły. W projekcie Krajowego Programu Kolejowego do 2023 roku na modernizację linii Kluczbork-Wrocław rząd przeznaczył pół miliarda złotych, a inwestycja znalazła się wśród kilkudziesięciu najważniejszych w kraju. Niestety, po oszczędnościach na najnowszej liście opolsko-dolnośląska inwestycja znalazła się wśród zadań rezerwowych.
- Biorąc pod uwagę relatywnie zły stan dróg w tym rejonie pozbawienie powiatów namysłowskiego i kluczborskiego szansy rozwoju w postaci sprawnej komunikacji kolejowej spowoduje w dalszej perspektywie marginalizację północy Opolszczyzny - alarmuje Bartłomiej Stawiarski, wicestarosta namysłowski. - Sam dojeżdżałem przez pewien czas do Wrocławia mieszkając w Namysłowie, wiem, jak jest to uciążliwe przy obecnym stanie torowisk. Są takie momenty na trasie, kiedy pociąg zwalnia do tego stopnia, że można by wysiąść i iść obok z tą samą prędkością.
Dlatego samorządowcy wszystkich szczebli z Dolnego Śląska i Opolszczyzny piszą petycje i wnioski do Ministerstwa Infrastruktury. Czy przyniesie to efekty, okaże się zapewne w najbliższych tygodniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?