Bawiły się tam setki młodych mieszkańców Opolszczyzny
Na imprezie w klubie „Muzyczna Wyspa” w Zawadzkiem bawiło się wówczas około 300 osób. Lokal działał tak, jakby pandemia już się skończyła, chociaż Ministerstwo Zdrowia informowało w tamtym czasie o kilkunastu tysiącach zakażeń dziennie.
Weekendowa zabawa skończyła się interwencją mundurowych - do lokalu wkroczył sanepid w asyście 8 funkcjonariuszy policji.
Potem w „Muzycznej Wyspie” miało być jeszcze kilka podobnych "spotkań", ale nie pozwoliła na to policja, która zablokowała dojazd do dyskoteki.
Sąd: sanepid nie miał prawa zamykać dyskoteki w Zawadzkiem
Janusz Rogala, właściciel dyskoteki w Zawadzkiem skierował sprawę do sądu. Sąd pierwszej instancji stwierdził, że „nie istniała żadna podstawa materialnoprawna rangi ustawowej, z której by wynikał zakaz prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na prowadzeniu dyskotek i klubów nocnych”. Dlatego sąd uchylił decyzję sanepidu.
- Jest to 60 stron uzasadnienia wyroku. Sąd nie pozostawia suchej nitki na działalności policji i sanepidu, którzy działali nielegalnie – podkreśla Janusz Rogala.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu odniósł się przede wszystkim do rozporządzeń wydawanych przez rząd w celu ograniczenia szerzenia się COVID-19. Zauważył, że akt prawa o tak niskiej randze jak rozporządzenie nie może ograniczać konstytucyjnych praw i wolności.
Policja i sanepid odwołali się od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA podtrzymał jednak wyrok pierwszej instancji.
"To może być 5 mln zł odszkodowania lub więcej"
Uprawomocnienie wyroku otworzyło właścicielowi dyskoteki drogę do ubiegania się o odszkodowanie od Skarbu Państwa. Zdaniem Janusz Rogali, także do pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które wydały decyzję o zamknięciu lokalu.
Zapytaliśmy przedsiębiorcę, o jaką kwotę odszkodowania będzie się ubiegał.
- Ta kwota złożona jest z wielu czynników. To po pierwsze zamknięcie klubu oraz sklepu monopolowego, który mieścił się w tym miejscu, dodatkowo zamknięcie firmy z urzędu poprzez różne restrykcje oraz utracony zarobek. To może być ok. 5 mln zł, ale przy obecnej inflacji ta kwota może być jeszcze większa. Nie chcę teraz jednoznacznie mówić, o ile dokładnie będę się ubiegać, bo to zależy także od wyliczeń księgowych i ustaleń z moim adwokatem – wyjaśnia Janusz Rogala.
Obecnie „Muzyczna Wyspa” nie działa już w Zawadzkiem - właściciel przeniósł lokal do Bierdzan w gminie Turawa.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?