Podejrzani o brutalne morderstwo w Grodkowie są już za kratami

fot. Klaudia Bochenek
fot. Klaudia Bochenek
Od wczoraj bracia M. są już w areszcie tymczasowym. Sąd nie miał wątpliwości, że za zabójstwo dla pary butów trzeba ich zostawić pod kluczem. Tymczasem grodkowianie szykują się do czwartkowego pogrzebu ich ofiary, 21-letniego Marka.

Ceremonia zostanie zorganizowana na wiejskim cmentarzu w podgrodkowskim Wojsławiu. W tej wsi Marek mieszkał razem z babcią. Na razie nie jest jeszcze ustalona godzina pogrzebu.

- Sprawcy muszą ponieść karę. Zabili Marka dla pary butów z cholewami i blachami. Żądamy dla nich surowych kar więzienia - mówią oburzeni tą zbrodnią grodkowianie.

Do zdarzenia doszło w ostatni czwartek na rogatkach miasta. Chłopak czekał na autostop, którym chciał wrócić do Wojsławia. Oprawcy zatłukli go kamieniem a potem konającego udusili. Potem zdjęli mu z nóg buty. Kiedy policja ustaliła, że mogą mieć związek z tym zabójstwem próbowali zatrzeć ślady, wrzucając obuwie do pieca centralnego ogrzewania. Blachy jednak nie zdążyły się stopić i znaleźli je funkcjonariusze podczas przeszukania mieszkania rodziny M.
- Uznanie dla policji. Te łotry próbowały ich ołgać, ze nie mają z tym nic wspólnego. Ale oni nie dali się wywieźć w pole - komentują sąsiedzi rodziny M.

Bliscy aresztowanych nie dają znaku życia. Kiedy próbowaliśmy się z nimi skontaktować nie chcieli otworzyć drzwi.

- Ludzie na nich psioczą, bo reszta ich braci to też łobuzy - uważają mieszkańcy miasta.

Więcej o tej sprawie w dzisiejszym wydaniu papierowym nto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska