Pogoń Prudnik przegrała z AZS-em Poznań 77-82

fot. Oliwer Kubus
Wojciech Suprun (na dole) walczył z rywalami nawet w parterze.
Wojciech Suprun (na dole) walczył z rywalami nawet w parterze. fot. Oliwer Kubus
Mecz prudniczan z akademikami z Poznania był pełnym zwrotów akcji widowiskiem, a szala zwycięstwa przechylała się z jednej na drugą stronę. Gdy na 8 min przed końcem spotkania prudniczanie objęli 9-punktowe prowadzenie, wydawało się, że nic nie odbierze im wygranej.

Niesieni dopingiem kibiców grali jak z nut, a Kacper Sta-licki i Tomasz Madziar trafiali nawet z najtrudniejszych pozycji.

- Nie przestraszyliśmy się przeciwników - mówił Szymon Kucia, skrzydłowy gospodarzy. - Walczyliśmy do upadłego o każdą piłkę i to procentowało.

Problemy rozpoczęły się, gdy w czystej sytuacji spudłował Wojciech Suprun. Przewaga miejscowych zamiast rosnąć, zaczęła topnieć, a kolejne rzuty Piotra Gacka dały gościom wyrównanie. W nerwowej i dramatycznej końcówce więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni i wywieźli z Prudnika dwa oczka.
- Jesteśmy bardzo młodym zespołem i w najważniejszych momentach wychodzi brak doświadczenia - zauważył Stalicki. - To przyjezdni w decydujących akcjach zbierali piłkę pod tablicami i potrafili wymusić faul. Mamy stosunkowo niskich koszykarzy i goście przeważali nad nami fizycznie, stąd tak dużo zbiórek na ich koncie.

Sporo kontrowersji wzbudziło także sędziowanie. Marcin Łakis po piątym przewinieniu głośno wyrażał swoje niezadowolenie. Jako że był już wykluczony z gry, to faulem technicznym ukarano… trenera Tomasza Michalaka.

Protokół

Protokół

Pogoń Prudnik - AZS Poznań 77:82 (17:20, 25:15, 23:24, 12:23)
Pogoń: Madziar 20 (3x3), M. Łakis 19 (1x3), Stalicki 18 (2x3), Kucia 11, Suprun 7, Janikowski 2, Oleksy. Trener Tomasz Michalak.
Sędziowali: Mateusz Tychowski i Łukasz Wysocki (Wrocław). Widzów 250.

- Sędziowie to też ludzie i w przypływie emocji mogli się pomylić - bagatelizował Kucia. - Szkoda jednak, że w tak niechlubny sposób zaistnieli w meczu.

Po dobrym, ale przegranym spotkaniu wizja udziału Pogoni w rundzie play off znacznie się oddaliła, lecz prudniccy koszykarze nie tracą nadziei.

- W każdym spotkaniu będziemy walczyć o pełną pulę - powiedział Kucia. - W tym sezonie i tak spisujemy się lepiej niż od nas oczekiwano. Awans do dalszej fazy byłby miłą niespodzianką i będziemy dążyć do jej zrealizowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska