Od 10.00 do 12.00 chodzili po mieście, przyklejali przechodniom specjalne nalepki, rozdawali recepty na uśmiech i przepisywali duże dawki dobrego humoru.
- Rzeczywiście, warto się uśmiechać, i to jak najczęściej - mówiła zaskoczona Magdalena Namyślak.
- Mam nadzieję, że akcja okaże się skuteczna, bo ludzie przeważnie mają ponure miny - komentowała Ewa Skowronek, którą Pogotowie Uśmiechu spotkało wraz z dziećmi: 3-letnim Szymonem i 5-letnim Tobiaszem.
Akcję przeprowadziło pięcioro wolontariuszy z Klubu Ośmiu Zespołu Szkół.
- Zwłaszcza w prima aprilis trzeba przypominać o uś-miechu - przekonyał Marcin.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?