Polacy i Czesi wspólnie będą budować drogi?

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Polscy i czescy samorządowcy nad mapą drogową pogranicza.
Polscy i czescy samorządowcy nad mapą drogową pogranicza. Krzysztof Strauchmann
Starosta prudnicki namawia gminy w Polsce i Czechach do współpracy. Tylko razem możemy liczyć na unijne pieniądze na drogi.

Najprawdopodobniej w latach 2014 - 2020 zmienią się zasady udzielania unijnych dotacji. Tereny przygraniczne dotychczas chętnie i często korzystały z Funduszu Współpracy Transgranicznej Polska - Czechy, przeznaczonego także na budowę przygranicznych dróg.

Jak zapowiada starosta prudnicki Radosław Roszkowski, który należy do komitetu
monitorującego Fundusz Współpracy Transgranicznej Polska - Czechy, w nowym okresie budżetowym UE drogi lokalne prawdopodobnie stracą możliwość dofinansowania. Jedynie trasy o charakterze strategicznym, łączące kilka gmin i powiatów z europejską siecią drogową mogą liczyć na wsparcie.

- Połączenie sieciowe kilku samorządów po obu stronach granicy daje nam 90-procentowe szanse na poparcie wniosku - przekonuje Radosław Roszkowski, który w ostatnich dniach kilka razy zaprosił do siebie polskich i czeskich samorządowców, aby uzgodnić wybrane szlaki.

Starostwo wstępnie planuje budowę nowej drogi łączącej Slezke Pavlovice z Dytmarowem lub z Laskowicami, a dalej aż z Białą i drogą wojewódzką do Opola. Jeśli chodzi o zachodnią stronę Prudnika, w poniedziałek rozmawiano z przedstawicielami gminy Głuchołazy, powiatu nyskiego i czeskich Zlatych Hor oraz Mikulovic.

Chodzi o trasę drogową z Łąki Prudnickiej przez Jarnołtówek do Podlesia i dalej do Zlatych Hor czy Mikulovic. Czesi wstępnie nie powiedzieli nie. Ostateczną odpowiedź mają dać pod koniec sierpnia.

Problem leży w tym, że drogi po czeskiej stronie już były remontowane z unijnych funduszy i ciężko wybrać nowy odcinek, łączący się ze szlakiem po polskiej stronie. Innym problemem może być też kwestia własności granicznego mostu w Podlesiu. Obecnie czeskie władze ustalają, czy należy do kraju, województwa czy gminy Zlate Hory. Strona czeska musi też uporządkować problemy własnościowe na odcinku, gdzie sąsiednia fabryka zagradza przejazd Polakom.

Planowane inwestycje mają obejmować modernizację nawierzchni istniejących już dróg, bądź budowę niedużych odcinków nowych. Starosta chce też, żeby przy nowym szlaku powstał wydzielony z drogi pas ścieżki rowerowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska