Policja nie popełniła błędu pod Opolaninem

fot. Krzysztof Świderski
fot. Krzysztof Świderski
Tak uznała prokuratura w Świdnicy i umorzyła śledztwo w sprawie ubiegłorocznej akcji, w której zginął jeden z bandytów.

Żaden z uczestniczących i kierujących akcją funkcjonariuszy nie dopuścił się przestępstwa niedopełnienia obowiązków służbowych - przekazuje ustalenia świdnickich śledczych Ewa Ścierzyńska, rzecznik tamtejszej Prokuratury Okręgowej. Na jakiej podstawie prokuratura doszła do takich wniosków - nie wiadomo. - Przeprowadzone w toku śledztwa dowody, w znacznej części mają charakter niejawny - ucina pani rzecznik.
Do zdarzenia, w sprawie którego toczyło się śledztwo, doszło 7 stycznia ub. roku. Czterech sprawców - Tomasz C., Jacek Z., Zbigniew S. i Tomasz L. - usiłowało obrabować z utargu Józefa B., właściciela kantoru mieszczącego się w Opolaninie.

Policja wiedziała o ich planach. Powiadomiła też o nich Józefa B. Chciała złapać bandytów na gorącym uczynku. Niestety - w samochodzie Józef B. z legalnie posiadanej broni strzelił do Tomasza L., który go napadł i usiłował zabrać torbę. Postrzelony zmarł na miejscu, mimo akcji reanimacyjnej.

W grudniu ub. roku opolska prokuratura uznała, że Józef B. przekroczył granice obrony koniecznej, ale nie jest winny. Umorzyła śledztwo uzasadniając, że właściciel kantoru działał pod wpływem stresu i sytuacji zagrożenia życia.

W listopadzie z kolei w Sadzie Rejonowym w Opolu zapadł wyrok, w którym trzech pozostałych sprawców napadu skazano na kary więzienia - od 2,5 roku do 4 lat.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska