- Nie bagatelizowaliśmy sytuacji. W nocy z niedzieli na poniedziałek policjanci zwrócili uwagę na pojedyncze osoby, które kręciły się wokół obiektu, później jedna osoba stanęła na czatach, a dwie inne osoby podkładały ładunki wybuchowe - powiedział rzecznik prasowy stołecznej policji Mariusz Mrozek.
Według relacji funkcjonariuszy, mężczyźni zaczęli uciekać, ale policjanci ich zatrzymali. Na miejsce wezwano pirotechników, ładunki zostały zabezpieczone.
- Były to ładunki skonstruowane z dwóch butli z płynem zapalającym, w środku był dodatkowy materiał, który wznieciłby eksplozję - relacjonuje Mrozek.
Zatrzymani usłyszeli już zarzuty nielegalnego posiadania materiałów o charakterze wybuchowym i podłożenia je pod policyjne samochody. Zostali tymczasowo zatrzymani na trzy miesiące.
- Podejrzani zostali przesłuchani, nie przyznali się do popełnienia przestępstwa i odmówili złożenia wyjaśnień. Nie znamy na tę chwilę motywu ich działania - zaznaczył prokurator Michał Dziekański.
Zamach przygotowali mężczyźni w wieku 17-35 lat. Byli związani ze środowiskiem anarchistycznym. Grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?