Apel w sprawie systemowych zmian w finansowaniu świadczeń zdrowotnych firmowany był przez wicemarszałka Romana Kolka z Mniejszości Niemieckiej, który walczy o miejsce w Senacie z okręgu obejmującego wschód województwa.
Roman Kolek wskazywał, że służba zdrowia - pomimo zwiększonych nakładów - jest niedofinansowana.
- Skutek jest taki, że nasze szpitale w pierwszym półroczu 2019 roku zanotowały stratę o łącznej wysokości ponad 10 milionów złotych. W analogicznym okresie w roku ubiegłym nasze szpitale były zadłużone na 2,6 mln złotych. Miniony rok ostatecznie udało się zamknąć 2 milionami na plusie. Nie ma jednak nadziei na to, by podobnie było w tym roku. Dysproporcja jest zbyt duża - argumentował.
Apel w sprawie portu w Koźlu przygotował Robert Węgrzyn, radny Koalicji Obywatelskiej i kandydat do Sejmu z 7. miejsca listy KO. Zaznaczał, że mając na uwadze rozwój gospodarczy regionu, konieczne jest zwrócenie się do władz centralnych o działania, które umożliwią inwestorowi przyłączenia się do torów kolejowych. Inwestycja szacowana na 400 mln zł stoi, ponieważ właściciel portu nie może uzyskać pozwolenia na włączenie do sieci torów kolejowych.
Radni PiS krytykowali wprowadzenie tych apeli do porządku obrad. Zarzucali, że mają związek z kampanią do wyborów parlamentarnych. Radni koalicji KO-MN-PSL ich jednak przegłosowali, a potem zatwierdzili oba apele.
Radni PiS zadawali też pytania o okoliczności sprzedaży sanatorium w Suchym Borze. Przypomnijmy: teren za 850 tys. zł firma działająca w branży meblarskiej i teraz chce zmienić jego funkcję na mieszkaniową. Ze strony prawicy pod adresem Romana Kolka padają zarzuty o niegospodarność.
Marszałek Andrzej Buła odpierał, że władze regionu nie zarządzały nieruchomością, tylko spółka Stobrawskie Centrum Medyczne. Poprosił też radnych PiS o sformułowanie precyzyjnych pytań. - Nie mamy nic do ukrycia - przekonywał.
- Pragnę też przypomnieć, że pani poseł Katarzyna Czochara kilka lat temu jeździła po regionie i obiecywała, że rząd PiS da 5 milionów złotych na Suchy Bór. Ostatecznie tych 5 milionów rząd zachował dla siebie, rozdając nagrody swoim ministrom - mówił Andrzej Buła.
- Proszę odpowiedzieć na pytanie, dlaczego region nie zabezpieczył sobie prawa pierwokupu tej nieruchomości w sytuacji, gdyby nabywca chciał ją sprzedać - dociekał Jerzy Niedźwiecki, radny PiS.
Stanisław Mazur, skarbnik województwa, odparł, że nie było takiej możliwości, ponieważ takie klauzule stosuje się tylko w sytuacjach, gdy nieruchomość ma dwóch właścicieli. - A tutaj należała ona w pełni do SCM - mówił.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?