Polki lubią się często kochać

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Rozmowa z dr. Wiesławem Ślósarzem, seksuologiem klinicznym, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Wrocławskiego.

W najnowszych badaniach zachowań seksualnych przeprowadzonych przez GFK na 25 tys. mieszkankach Europy z 18 krajów, Polki jawią się jako osoby lubiące seks. 43 procent przyznało, że kocha się przynajmniej raz w tygodniu. Czy te wyniki są wiarygodne?
- Tak. Blisko połowa naszego społeczeństwa ma stosunki seksualne przynajmniej raz na tydzień.

- To dobrze świadczy o naszej kondycji?
- Aktywność seksualna jest istotnym elementem naszego życia. Ludzie czerpią z niej radość. Polki w ostatnich latach są coraz bardziej wyemancypowane, coraz bardziej świadome swojej seksualności, coraz odważniej mówią o swoich oczekiwaniach seksualnych. To wszystko składa się na to, że podejmują aktywność seksualną także z własnej inicjatywy, nie czekając wyłącznie na pierwszy krok ze strony mężczyzny.

- Czy przyczyną tej seksualnej emancypacji jest nasze otwarcie się na Europę?
- Polacy mają dużą zdolność i potrzebę wzorowania się na tendencjach czy nowinkach, także tych, które obejmują szeroko rozumianą kulturę życia. Zachód zawsze był dla nas wzorem postępowania. A w kwestii seksu postrzegany był jako wolny i otwarty. Drugi powód tej emancypacji to coraz lepsza edukacja Polaków. Wzrasta liczba osób z wyższym wykształceniem, a to też znajduje przełożenie na sferę seksualną.

- W badaniach pytano kobiety także o to, jaki wpływ mają na wybór antykoncepcji ich partnerzy. Co trzecia Polka twierdzi, że bardzo silny. To chyba dobrze o nas świadczy?
- Z moich doświadczeń wynika, że antykoncepcja bardzo często jest konsultowana w parach. I bardzo dobrze, że tak się dzieje. Kiedyś mężczyźni kompletnie się tym nie interesowali. Uważali, że to sprawa kobiety, a jak zajdzie w ciążę, to będzie to jej problem.

- Niestety, wciąż więcej Polek przyznaje się do korzystania z prezerwatywy niż pigułki. Na Zachodzie jest odwrotnie. To kwestia braku świadomości?
- Nie, pieniędzy. Na Zachodzie pigułka jest refundowana przez państwo. U nas trzeba ją sobie kupić samemu, a jest to metoda znacznie droższa od antykoncepcji mechanicznej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska