Polska gastronomia jednoczy siły nadwątlone obostrzeniami wprowadzonymi z powodu epidemii

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Gastronomia jest jedną z branż szczególnie dotkniętych kryzysem z powodu obostrzeń covidowych. Celem izby ma być pomoc branży.
Gastronomia jest jedną z branż szczególnie dotkniętych kryzysem z powodu obostrzeń covidowych. Celem izby ma być pomoc branży. Joanna Urbaniec / Polskapress
8-procentowy VAT na wszystkie usługi gastronomiczne to pierwszy postulat nowopowstałej Polskiej Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej. Wśród jej założycieli jest opolanin.

144 przedstawicieli firm z branży gastronomicznej z całej Polski powołało IGGP. Jednym z jej pierwszych zadań jest zabieganie o obniżenie VAT-u do 8 proc. na wszystkie usługi gastronomiczne.

- Dziś jest tak, że jeśli w sałatce znajdą się owoce morza, objęte wyższą 23-procentową stawką VAT, to od całej potrawy naliczany jest wyższy podatek - wyjaśnia Sławomir Grzyb, sekretarz generalny izby. - Liczymy, że Polska wzorem państw zachodnich, z dużo bogatszą kulturą gastronomiczną, wprowadzi jednolity, niższy podatek w gastronomii.

IGGP złożyła w tej sprawie petycję do ministerstwa finansów i rozesłała ją do innych organizacji branżowych z prośbą o poparcie. Wcześniej podobny postulat do rządu złożył już Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, wskazując, że ujednolicona stawka VAT na wszystkie usługi może stanowić remedium na obecny kryzys.

Obecnie w branży obowiązują trzy stawki tego podatku: 5 proc., 8 proc. i 23 proc.

– Zaproponowaliśmy, by wszystkie usługi w gastronomii były objęte stawką 8 proc., stosowaną obecnie w blisko 50 proc. operacji. Chcemy, by było tak, jak jest w Niemczech: pijesz alkohol, kawę czy jesz ośmiorniczki – za wszystko płacisz 8 proc. podatku – mówił Cezary Kazimierczak, prezes ZPP, podczas konferencji inaugurującej powstanie IGGP.

Sławomir Grzyb dodaje, że z kolei izba powołała Biuro Rzecznika Interesu Gastronomów, który będzie reprezentował przedsiębiorców branży gastronomicznej przed instytucjami państwowymi i samorządowymi.

- Chcemy współpracować m.in. z sanepidem przy opracowywaniu zasad dotyczących zabezpieczenia lokali gastronomicznych, ich pracowników i klientów w czasie koronawirusa - zapowiada.

- Poprawa sytuacji w firmach gastronomicznych w czasie kryzysu zależy m.in. od redukcji obciążeń finansowych czy obniżenia stawek ZUS - wskazał na konferencji inauguracyjnej Jacek Czauderna, prezes IGGP.

Jedynym dotychczas reprezentantem Opolszczyzny w izbie jest Łukasz Szewczyk, właściciel Pracowni sztuki kulinarnej Fruitcarving z Ozimka, zajmującej się organizacją szkoleń, pokazów i eventów gastronomicznych.

- Zdecydowałem się na przystąpienie, bo grupa ma większą siłę przebicia niż pojedyncza firma - uzasadnia. Pytany o wpływ epidemii na jego działalność, prostuje, że wpływ miały rządowe obostrzenia, a nie sam wirus.

- Z powodu lockdownu nie mogłem prowadzić szkoleń w szkołach zawodowych ani brać udziału w pokazach. Obecnie realizuję część zawartych wcześniej umów, ale nowych klientów nie mam. Z niepokojem patrzę w przyszłość - mówi Łukasz Szewczyk, który obawia się, że zbliżający się sezon grypowy zaowocuje m.in. ponownym zamykaniem szkół.

Na pytanie o małe zainteresowanie przystąpieniem do izby przez opolskie firmy, Łukasz Szewczyk odpowiada, że sam na początku był sceptyczny, co do skuteczności takiej organizacji, ale postanowił dać tej inicjatywie szansę.

Branża gastronomiczna w Polsce skupia około 76 tys. lokali, zatrudnia blisko milion osób, generuje 37 mld zł do PKB.

Najważniejsze zadania i perspektywy na najbliższe miesiące i lata przedstawili członkowie zarządu i rady IGGP na konferencji inauguracyjnej, która odbyła się 16 września 2020 r. w restauracji Kuchnia Żoliborz w Warszawie.

Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej powstała z myślą o skupieniu wszystkich podmiotów związanych z sektorem gastronomicznym, głównie restauratorów i gastronomów prowadzących nawet jeden mały lokal gastronomiczny, ale również producentów i dostawców.

We władzach izby znaleźli się obok Jacka Czauderny i Sławomira Grzyba, Waldemar Hołówka, Iwona Niemczewska, Jarosław Walczyk, Dariusz Strot, Maciej Podlaszewski, Marcin Soból. Najmłodszym przedsiębiorcą członkiem rady jest Michał Strot – 25-cio letni restaurator z Gdańska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska