Pomóżmy Patrycji z Prudnika

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Patrycja na kolanach swojej mamy, Anny Majek.
Patrycja na kolanach swojej mamy, Anny Majek. Krzysztof Strauchmann
Mukowiscydoza spowodowała u siedmioletniej dziewczynki marskość wątroby. Matki nie stać na wyjazd do Centrum Zdrowia Dziecka.

Mieszkanie na poddaszu prudnickiej kamienicy, to cały świat 7-letniej Patrycji Majek. Na podwórze wychodzi przy wyjątkowo dobrej pogodzie, do przedszkola prawie nie chodziła. Męczy ją każdy wysiłek.

- Kiedy Patrycja miała 6 miesięcy, lekarze stwierdzili u niej mukowiscydozę - opowiada Anna Majek, mama Patrycji. To choroba wrodzona, dziedziczona genetycznie i nieuleczalna. Można ją tylko spowolnić. Organizm chorych produkuje nadmiernie lepki śluz, który uszkadza płuca, trzustkę. U Patrycji spowodował także uszkodzenie wątroby.

- Mamy jechać na badania i biopsję do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie stwierdzą, jaki to jest stopień marskości wątroby - opowiada pani Anna. - Niestety, nie mamy pieniędzy nawet na wyjazd.

Pani Anna i Patrycja utrzymują się z 800-złotowego zasiłku i alimentów w wysokości 360 zł. Pieniądze idą na najważniejsze potrzeby i lekarstwa dla Patrycji. Dziecko od urodzenia nie było nawet na wakacyjnym wypoczynku. Letnie dni spędza w mieszkaniu na poddaszu.

Anna Majek współpracuje z fundacją MATIO. Patrycja ma swoje konto na rachunku fundacji, można z niego refundować wydatki na leczenie czy sprzęt medyczny. Problem w tym, że matka tylko sama zabiega o wpłaty wśród ludzi dobrej woli. Sama roznosi ulotki. Na razie bez efektu.

- Ludzie chyba nie znają tej strasznej choroby - mówi pani Anna. - Dostaliśmy dotąd aparat do inhalacji od matki innego dziecka z mukowiscydozą, ale przydałby się lepszy. Do tego wyparzacz, pieniądze na specjalną dietę, na wyjazd do Warszawy.

Podajemy numer konta Patrycji Majek: 36 1060 0076 0000 3200 0132 9248 z dopiskiem "dla Patrycji Majek".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska