Wydarzenie to było częścią cyklu spotkań i imprez pod hasłem „Karnawał w Bibliotece Austriackiej”. Jej kierownik Monika Wójcik-Bednarz wraz ze współpracownicami przedstawiły najważniejsze niemieckie tradycje karnawałowe. Krótkim wykładom towarzyszyły filmy. „Korepetycji” z tradycyjnych tańców przydatnych podczas „piątej pory roku” udzielili Kaja Żylak i Tobiasz Skowronek, młodzi tancerze z klubu Róża Olesno.
Zaczęło się od aspektów językowych i przypomnienia, że po niemiecku występuje wiele określeń karnawału, a wśród nich Karneval, Fastnacht czy Fasching.
- Karnawał to nie tylko czas, w którym tradycyjnie najadano się mięsem i tłustymi potrawami, by zrobić zapas na czas wielkiego postu - mówiła Monika Wójcik-Bednarz. - To także okres błazenady, w którym to, co zwyczajnie zabronione i niestosowne staje się wskazane. Można było „zmienić płeć” za pomocą przebrania i maski albo drwić z władzy zarówno świeckiej, jak i kościelnej.
Ciekawym zwyczajem związanym z Tłustym Czwartkiem (w Niemczech ten dzień nosi nazwę Weiberfastnacht) jest obcinanie przez panie mężczyznom krawatów. W zamian mogą oni liczyć na rekompensatę w postaci słodkiego buziaka. Prekursorkami tej tradycji stały się w roku 1824 praczki w pralni w Beuel koło Bonn.
W Różany Poniedziałek na ulice niemieckich miast - Moguncji, Kolonii, Düsseldorfu wychodzą radosne pochody przebierańców. Tego dnia można się bezkarnie naśmiewać z osób życia publicznego, w tym polityków - ich karykaturalne sylwetki są pokazywane na specjalnych wozach. Z tych samych wozów rzuca się w tłum słodycze. W Kolonii w ubiegłym roku bawiło się około miliona osób.
Właśnie w tym mieście odbył się 10 lutego 1823 roku pierwszy zorganizowany pochód karnawałowy. Do dziś jest on szczytem ulicznego karnawału. Tradycję świętowania Różanego Poniedziałku - zawsze w ostatni poniedziałek przed Środą Popielcową - tłumaczy się na różne sposoby. Jedni wywodzą ją aż z XI wieku i zwyczaju wręczania przez papieża złotej róży jakiejś zasłużonej osobie. Bracia Jakub i Wilhelm Grimmowie proponowali inne wyjaśnienie. Według nich nazwa ta pochodzi od słowa Rasenmontag, (czasownik „rasen” oznaczał „szaleć, wariować”). Dzisiejszy Różany Poniedziałek był więc historycznie „rasender Montag” - „szalonym poniedziałkiem”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?