Sam mecz był dość wyrównany, a o zwycięstwie gospodyń zadecydowała ich lepsza postawa w końcówkach każdej z połów spotkania. Ekipę z Krapkowic dodatkowo rozbiła kontuzja jakiej doznała w 50. min najskuteczniejsza w jej szeregach Agnieszka Blozik. Skręciła ona nogę, ale jest duża szansa, że wykuruje się do 6. kwietnia, kiedy to Otmęt gra na wyjeździe kolejny swój mecz ligowy ze Zgodą Ruda Śląska.
W końcówce spotkania nerwowo nie wytrzymał trener Otmętu Tomasz Zajączkowski, który nie mógł się pogodzić z tym, że od 53. min sędziowie przyznali Sośnicy aż pięć rzutów karnych, a jego zespołowi tylko jeden.
- Absolutnie nie chcę usprawiedliwiać naszej porażki pracą sędziów - stwierdził trener Zajączkowski. - Przegraliśmy, bo w końcówkach obu połów zdarzyły się nam przestoje. Ogólnie jednak jest też sporo pozytywów z tego meczu. W starciu z mocnymi rywalkami dziewczyny szczególnie dobrze zagrały w obronie.
W tabeli po 14 rozegranych meczach Otmęt jest w stawce 10 drużyn na 8. miejscu. Ma w dorobku osiem punktów. Sośnica awansowała z 5. na 4. miejsce. Jej dorobek to 18 punktów w 14 spotkaniach.
Sośnica Gliwice - Otmęt Krapkowice 23-18 (11-9)
Otmęt: Dorosz, Serkis - Pałac, Orlik 2, Kochanowska 1, A. Kuźmik 3, Banachowska 3, Pierowska 3, A. Blozik 5, Pindral 1, Rogowska. Trener Tomasz Zajączkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?