Posłowie Koalicji Obywatelskiej: Prawica zajmuje się targami zamiast walki z kryzysem

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Posłowie KO - Witold Zembaczyński, Ryszard Wilczyński i Tomasz Kostuś - na konferencji w sprawie wyborów i sytuacji w kraju
Posłowie KO - Witold Zembaczyński, Ryszard Wilczyński i Tomasz Kostuś - na konferencji w sprawie wyborów i sytuacji w kraju J. Draguć
- Recesja ma sięgnąć nawet czterech procent PKB. To realny ubytek w dochodach opolan. Tymczasem rząd PiS z przystawkami wyrzuca pieniądze w błoto na karty wyborcze. Nie można się na to godzić - mówi Witold Zembaczyński, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Parlamentarzysta Nowoczesnej wskazuje, że branża automotive w woj. opolskim pełni istotną rolę w regionalej gospodarce. - Pojawiają się doniesienia o zwolnieniach w tej branży. Konieczna jest reakcja obozu rządzącego. A co robią nasi posłowie? Handlują wyborami i na końcu tracą twarz. Chciałbym szczególnie zapytać opolskich polityków Porozumienia, jak zamierzacie rozmawiać z ludźmi? - pyta.

Wtóruje mu poseł Tomasz Kostuś z Platformy. - Totalna władza przestała słuchać Polaków. Zamiast zajmować się wyzwaniami, jakimi jest walka z suszą, epidemią koronawirusa czy pomocą przedsiębiorcom, woli zajmować się wyborami prezydenckimi, które Polaków na tę chwilę nie interesują - mówi.

Tomasz Kostuś zauważa, że obóz rządzący niesłusznie całą odpowiedzialność za zamieszanie prawne wokół wyborów zrzuca na opozycję. - To senatorowie PiS robili wszystko, aby opóźnić pracę nad wyborami korespondencyjnymi, aby w ten sposób, po upływie ponad 30 dni, ustawa trafiła prosto na biurko prezydenta. To oni uprawiali obstrukcje - podkreśla.

Witold Zembaczyński uważa, że "sytuacja w kraju absurdalna". - Mamy ogromny chaos, który pochłania zasoby państwa. Zamiast skupiać się na pomocy regionowi, posłowie prawicy całą parę angażowali w pseudowybory, które dzięki państwa zaangażowaniu i naszemu uporowi w ten weekend się nie odbędą. Nikt jednak nie jest w stanie przewidzieć kiedy one faktycznie będą miały miejsce - stwierdza.

- Stan prawny jest taki, że pani marszałek Sejmu Elżbieta Witek wybory może ogłosić na 23 maja. Zaś pakt Jarosław Kaczyński - Jarosław Gowin mówi, że trzeba przeprowadzić głęboką nowelizację projektu ustawy o wyborach prezydenckich tylko w formie korespondencyjnej - mówi Ryszard Wilczyński, poseł Platformy.

Jego zdaniem jest to jednoznaczne z "przyznaniem faktu, że to, co przegłosowano w czwartek, nie nadaje się do niczego i trzeba ustawę pisać od nowa".

- Za niecały tydzień wracamy do Sejmu i zobaczymy, czy nowelizacja będzie na nas czekać. Koalicja Obywatelska użyje wszystkich swoich sił parlamentarnych, aby ten projekt faktycznie dawał obywatelom pełnię możliwości głosowania - mówi poseł PO.

Projekt zakłada m.in. opracowanie systemu internetowego, który umożliwi zdalne głosowanie wszystkim obywatelom, także Polonii. Jednocześnie możliwe miałyby też być tradycyjne głosowanie w lokalu wyborczym lub korespondencyjnie. To jednak oznaczałoby znaczne odsunięcie w czasie samych wyborów prezydenckich.

- Będziemy też dążyli do tego, by cały proces wyborczy był prowadzony przez Państwową Komisję Wyborczą. Trzeba też rozliczyć bezwzględnie tych, którzy z pominięciem prawa wydawali publiczne pieniądze na druk kart wyborczych, choć nie było ku temu podstawy prawnej - mówi Ryszard Wilczyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska