Poszukiwania zaginionego pod Kluczborkiem. To była akcja jak z filmu. Brawa dla wszystkich służb!

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Ponad 360 osób z wielkim poświęceniem, wielu w swoim wolnym czasie, przez trzy dni szukało zaginionego 40-letniego Piotra Szczechurę z Ligoty Dolnej pod Kluczborkiem.
Ponad 360 osób z wielkim poświęceniem, wielu w swoim wolnym czasie, przez trzy dni szukało zaginionego 40-letniego Piotra Szczechurę z Ligoty Dolnej pod Kluczborkiem. Ochotnicza Straż Pożarna w Kuniowie
Ponad 360 osób z wielkim poświęceniem, wielu w swoim wolnym czasie, przez trzy dni szukało zaginionego 40-letniego Piotra Szczechurę z Ligoty Dolnej pod Kluczborkiem. W działania zaangażowany był też specjalistyczny sprzęt. Wszystko zakończyło się happy endem.

Piotr Szczechura wyszedł z domu w Ligocie Dolnej w sobotę 10 lutego około 21.00. Bliscy zgłosili jego zaginięcie. Ponieważ zachodziło zagrożenie życia, został wszczęty alarm na poziomie pierwszym (czyli najwyższym).

Poszukiwania zaginionego rozpoczęły się z soboty na niedzielę (10 na 11 lutego) o godzinie 0.30.

- Po ogłoszeniu alarmu, w pół godziny, na miejsce stawiło się 38 policjantów – relacjonuje aspirant sztabowy Dawid Gierczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku. – Natomiast w niedzielę od 7.00 rano do 20.00 pracowało 57 policjantów (z Kluczborka i z wydziału poszukiwań komendy wojewódzkiej w Opolu), 7 strażaków z państwowej straży i 69 z jednostek ochotniczych.

W poniedziałek (12 lutego) było to 57 policjantów (z Kluczborka i z wydziału poszukiwań komendy wojewódzkiej), 2 policjantów z komendy głównej z Warszawy z psami specjalistycznymi, 6 strażaków z KP PSP w Kluczborku i 51 z OSP.

Natomiast we wtorek (13 lutego) w akcji brało udział 55 policjantów, 12 strażaków z państwowej straży i 50 z OSP.

W tych wszystkich dniach wykorzystane były dwa quady, dwa drony, kamera termowizyjna i sonar z łódką z Państwowej Straży Pożarnej (do penetracji akwenów w pobliżu Kluczborka).

Ściągnięto również jednostki specjalistyczne z Nakła i Skarbimierza oraz Opolsar - Opolskie Psy Ratownicze.

Przeszukano łącznie olbrzymi obszar 2300 hektarów. W akcji brało udział ponad 360 osób.

Spośród Ochotniczych Straży Pożarnych w działaniach uczestniczyły jednostki z: Kuniowa, Wołczyna, Bogacicy, Bąkowa, Chudoby, Kujakowic Górnych, Kujakowic Dolnych, Biadacza, Byczyny, Gierałcic, Bażan, Borkowic, Laskowic, Łowkowic, Szymonkowa i Jakubowic.

- Zaangażowane były olbrzymie środki, jeśli chodzi o ludzi i specjalistyczny sprzęt. Ale to nic nadzwyczajnego, ponieważ zawsze, kiedy ogłoszony jest I poziom alarmu, tak właśnie się dzieje – mówi asp. sztab. Dawid Gierczyk. – W powiecie kluczborskim poszukiwania, gdzie zaangażowanych było 100-110 osób, już się zdarzały się zdarzały.

We wtorek wieczorem poszukiwania zostały odwołane, gdyż zaginiony sam wrócił do domu cały i zdrowy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska