Potrzeba pielęgniarek, by w Kędzierzynie-Koźlu mogło ruszyć hospicjum

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Przez czternaście miesięcy w budynku kędzierzyńskiego hospicjum działało - decyzją wojewody opolskiego – izolatorium.
Przez czternaście miesięcy w budynku kędzierzyńskiego hospicjum działało - decyzją wojewody opolskiego – izolatorium. Caritas Diecezji Opolskiej
Hospicjum dysponuje łóżkami dla 22 pacjentów. By je otworzyć choć dla 12 chorych, potrzeba co najmniej 8-9 pielęgniarek. Chętnych na razie brakuje.

- Sytuacja hospicjum w Kędzierzynie-Koźlu obrazuje dramatyczną sytuację na pielęgniarskim rynku pracy - mówi ks. dr Arnold Drechsler, dyrektor Caritasu Diecezji Opolskiej. - Ogłaszaliśmy, że poszukujemy pielęgniarek do pracy hospicyjnej, m.in. przez pośrednictwo 37 parafii. Zgłosiły się dwie panie na kilka dyżurów w miesiącu. Żadna nie wykazała chęci pracy na pełnym etacie z prostego powodu. Wszystkie już gdzieś pracują.

Ks. dyrektor przyznaje, że ma wątpliwości, czy w tej sytuacji słusznie ministerstwo i NFZ upierają się przy wysokich wskaźnikach liczby pielęgniarek w stosunku do liczby pacjentów.

- Jestem tym trochę poirytowany - mówi. - Wiem, że jeśli pielęgniarek będzie mniej, to będzie ze szkodą dla chorych, ale alternatywa jest taka, że hospicjum nie da się otworzyć i więcej osób chorych w terminalnej fazie życia pozostanie w rodzinach, nierzadko bezradnych wobec choroby. Łatwiej znaleźć opiekunki medyczne. Mamy już kandydatki, ale nadal można się zgłaszać. Mamy również lekarzy.

Przypomnijmy, prezydent Kędzierzyna-Koźla pozyskała fundusze z Urzędu Marszałkowskiego na budowę kędzierzyńsko-kozielskiego hospicjum. Caritas jako partner zdobył pieniądze na jego wyposażenie. W kwietniu 2020 roku został rozpisany konkurs na działalność hospicjum stacjonarnego. Z powodu epidemii został on unieważniony, a ówczesny wojewoda opolski poinformował władze samorządowe i Caritas o potrzebie otwarcia w tym miejscu izolatorium.

- Łącznie przebywało w nim do czerwca 2021 około 130 pacjentów – przypomina ks. Drechsler. - To słabe wykorzystanie izolatorium spowodowało zadłużenie w wysokości 114 tysięcy złotych. Obiekt, a zwłaszcza instalacja kanalizacyjna, czeka nadal na dezynfekcję. Trwająca 14 miesięcy eksploatacja spowodowała też różne uszkodzenia w budynku. Z wszystkimi tymi problemami zwróciłem się do pana wojewody. Obiecał sprawę dogłębnie zbadać. Czekamy na wyjaśnienie tych kwestii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska