- Może się woda po polach i łąkach porozchodzić. I oby tak było - mówią mieszkańcy ulicy Za Nysą w Skorogoszczy.
To ludzie z dziewięciu posesji przy tej ulicy są najbardziej zagrożeni powodzią. Dziś około godziny 13.00 stan Nysy Kłodzkiej w Skorogoszczy wynosił 3,1 m, ale wieczorem może podnieść się o co najmniej metr.
- 1,5 m więcej niż teraz i wodę będę miał w stajniach i budynkach - mówi Roman Piwko, właściciel stadniny koni sportowych w Skorogoszczy.
- Na razie słyszałem, że przewidują około 4,20. Wtedy łąki na pewno będą zalane, ale ocaliłbym stajnie i nie musiałbym ewakuować koni - dodaje Piwko.
Wokół domów przy ul. Za Nysą od rana panuje ruch. Jeżdżą auta osobowe i ciągniki z przyczepami. - Od rana jesteśmy na pełnych obrotach: ściągamy dywany, wykładziny, wywozimy meble - mówi Stanisława Konopacka.
- Dokładnie pamiętamy 1997 rok i boimy się powtórki. Dlatego jak mamy do kogo wywieźć dobytek, to nie ma co ryzykować. Co się dało to wnieśliśmy na strych, a resztę wywieziemy - dodaje pani Stanisława.
Na szczęście ludzie nie zostają sami.
- Pan Piotr Cierpisz z Urzędu Miasta stale nas monitoruje, jeździ, dzwoni, sprawdza co się u nas dzieje. W szkole wyznaczono też miejsce, gdzie można wywieźć dobytek, a później mają nam załatwić transport - mówią Konopaccy.
- Znajomi też przychodzą i pytają, jak mogą pomóc - podkreślają mieszkańcy.
- Chcemy zapobiec skutkom ewentualnej powodzi, dlatego zawiadomiliśmy wszystkich mieszkańców z zagrożonych terenów w naszej gminie. Ale powódź wcale nie jest pewna - mówi Leszek Pakuła, wiceburmistrz Lewina.
- Wszystko zależy od tego, czy będzie padać w górach, czy nie - dodaje Pakuła. - W samym Lewinie stan rzeki nie powinien przekroczyć poziomów alarmowych.
W rejonie Lewina przewidujemy ewakuację około 40 osób, ale sądzę, że do tego nie dojdzie - mówi Jan Koronkiewicz, kierownik Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym.
- W samym Brzegu również sytuacja nie wygląda najgorzej - przy rosnącym stanie Odry mogą być zagrożone ulice przy samym brzegu: Cegielniana, Oławska, Grobli - wylicza Koronkiewicz.
- Komendant Straży Miejskiej i pracownik Urzędu Miasta powiadamiali wszystkich mieszkańców o sytuacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?