Podobna współpraca już od lat istnieje między zakładem karnym a miastem.
- Osadzeni malują szkolne sale, zajmują się terenami zielonymi w szkołach, pomagają w utrzymaniu miejskiego stadionu - wymienia ppłk Henryk Knera, dyrektor Zakładu Karnego w Brzegu. - Duże zasługi w organizowaniu pracy ma tu komendant straży miejskiej pułkownik Krzysztof Szary, któremu z pełnym zaufaniem przekazujemy skazanych. I zawsze w komplecie wracają.
Teraz to samo więźniowie będą mogli robić w powiatowych obiektach, a porozumienie w tej sprawie dyrektor Knera podpisał dziś ze starostą Maciejem Stefańskim.
- Zawsze powtarzam, że powinniśmy docenić to, co mamy na naszym terenie, a więc np. wojsko czy zakład karny. I korzystać z tego dla dobra powiatu - zaznaczał przy tym starosta Stefański.
Jak podkreślał też szef brzeskiego więzienia, osadzeni chętnie zgłaszają się do pracy poza murami.
- Godzina w pracy to nie to samo, co godzina w celi, gdzie czas mija bardzo wolno. Nam też przecież szybciej upływa godzina na wakacjach niż godzina stania w kolejce do lekarza - obrazowo tłumaczył dyrektor Knera. - A zysk jest podwójny, bo nie tylko z pracy skazanego coś zostaje np. w postaci pomalowanej ściany, ale też uczymy go w najprostszy sposób funkcjonowania w społeczeństwie, na wolności - dodawał. - I skazany z tym się czuje lepiej, i uczymy go zachowania, które jest społecznie pożądane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?