Komunikacja publiczna szwankuje, zwłaszcza w naszej gminie, gdzie mieszkańcy skarżą się, że nie mają czym dojechać do pobliskich miast. Zlikwidowano ważne dla nas kursy, na przykład przez Ogonów, albo ten do Ziębic. Trudno się dziwić, że ludzie się denerwują - twierdzi Kazimierz Cebrat, wójt Kamiennika.
Zobacz: PKS Nysa. 40 procent kursów nie przynosi dochodów
Osób narzekających na rozkład jazdy PKS-u jest więcej. Każda z mniejszych gmin w powiecie nyskim ma problemy z połączeniami do niektórych miejscowości. Stąd starostwo powiatowe, które od niedawna sprawuje pieczę nad przewozami PKS-u, ma zamiar dopracować rozkład jazdy tak, by zadowolić pasażerów wszystkich gmin.
- W końcu są to przewozy publiczne, więc naszym zadaniem jest zapewnienie transportu wszystkim tym, którzy muszą dojechać do szkoły, pracy, lekarza czy też stolicy naszego powiatu, by załatwić tam ważne sprawy - tłumaczy wicestarosta Czesław Biłobran. - Do końca sierpnia chcielibyśmy opracować nowy rozkład, uwzględniając w nim potrzeby mieszkańców.
Zobacz: Nysa. Powiat chce wprowadzać program naprawczy PKS-u
W tym celu do 12 sierpnia starosta będzie spotykał się ze wszystkimi wójtami i burmistrzami, aby skonsultować rozkład nowych połączeń. Nie obejdzie się również bez dyskusji w kwestii współfinansowania kursów, gdyż niektóre z nich są nierentowne.
Aby zachować ich dotychczasowy stan, a nawet niektóre z nich przywrócić, gminy musiałyby solidnie dotować komunikację - przynajmniej kwotą blisko 50 tys. zł rocznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?