Awarię maszyny i wyciek aluminium na terenie fabryki zajmującej się produkcją podzespołów dla przemysłu samochodowego zauważono w sobotę około godz. 8.
Na miejscu jako pierwsi pojawili się strażacy z zakładowej straży pożarnej. Wkrótce dołączyły do nich inne jednostki. W sumie w akcji gaśniczej uczestniczyło dziewięć jednostek w sile 24 strażaków. Akcja trwała ponad dwie godziny.
- Pożar zauważyła ekipa zajmująca się remontem innej maszyny znajdującej się na terenie zakładu. Dzięki temu sytuację udało się dosyć szybko opanować. Pożar ugaszono z pomocą gaśnic proszkowych, co spowodowało duże zadymienie. Na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych. Nie była też konieczna ewakuacja pracowników - informuje dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
- Spaleniu uległo m.in. specjalne koryto, a także okablowanie. Maszyna, która uległa awarii, jest jedną z najstarszych na terenie zakładu i znajdowała się już na liście urządzeń do wymiany - informuje dyżurny.
Straty spowodowane pożarem oszacowano na około 50 tys. zł. Wartość uratowanego mienia przekracza milion złotych.
Zobacz: Makabryczne odkrycie w Ciecierzynie pod Byczyną. Znaleziono zwłoki kilku noworodków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?