Pożyczka powyżej 500 zł powinna być potwierdzona pismem

Czytelnik: -  Dwa lata temu pożyczyłem od znajomego znaczną kwotę, którą zwróciłem w całości w umówionym terminie. Zarówno sama pożyczka, jak i jej zwrot nie zostały potwierdzone pisemnie. Później nasze stosunki się pogorszyły, a niedawno dostałem od tego kolegi wezwanie do zwrotu pożyczki, co już przecież uczyniłem. Gdy się z nim skontaktowałem, wyjaśnił, że ma świadków na to, że dwa lata temu dał mi pieniądze tytułem pożyczki, a ja nie mam dowodów na spłacenie tej kwoty. Jakie mogę mieć szanse w sądzie?

Zobacz: ZUS może rozłożyć ci zaległość na raty

- Czytelnik – opisując swój problem – podał, że dwa lata temu pożyczył „znaczną kwotę”. W powszechnym rozumieniu „znaczna kwota” to suma większa niż 500 złotych.

Jest to ważne, albowiem – stosownie do przepisu art. 720 §2 Kodeksu cywilnego – umowa pożyczki, której wartość przekracza pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem.

Brak tej formy pisemnej skutkować będzie tym, że w trakcie ewentualnej sprawy sądowej nie będzie dopuszczalny – co do zasady – dowód z zeznań świadków ani dowód z przesłuchania stron (czyli czytelnika i jego znajomego) w celu wykazania faktu zawarcia pożyczki.

Zobacz: Nie płacisz alimentów, trafisz na listę dłużników

Wyjątkowo sąd będzie mógł jednak przesłuchać świadków i strony na okoliczność zawarcia umowy pożyczki, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę albo jeżeli zawarcie tej umowy będzie uprawdopodobnione za pomocą pisma.

Skoro nie ma dokumentów potwierdzających zawarcie umowy, a czytelnik nie dysponuje też pokwitowaniem zwrotu pożyczonej kwoty – to wydaje się, że na wypadek procesu sądowego czytelnik powinien przyjąć strategię kwestionowania udzielenia mu pożyczki. Wtedy to na tym nieuczciwym znajomym będzie ciążył obowiązek wykazania faktu zawarcia umowy pożyczki, co będzie dość utrudnione w kontekście podanych powyżej ograniczeń dowodowych.