Pracowity pierwszy tydzień sezonu mają III-ligowcy

W środę będziemy mieli jeden mecz, w którym zmierzą się dwa zespoły z naszego regionu. Beniaminek - Polonia Głubczyce spotka się z Leśnicą.

- Trochę martwi mnie to, że zagramy na małym i wąskim boisku w Bogdanowicach, a nie na dużym w Głubczycach - mówi trener Leśnicy Marek Hanzel. - Rozmiary boiska wymuszają nieco inną taktykę. Często tak było, że na boisku w Bogdanowicach o losach meczu decydował przypadek. Nie ma jednak co narzekać. Boisko będzie jednakowe dla obu drużyn, a zresztą nasze w Leśnicy też jest przecież niezbyt duże.

- Sami wolelibyśmy grać na własnym stadionie, a nie w Bodanowicach - mówi szkoleniowiec głubczyckiej Polonii Jan Śnieżek. - Na naszym obiekcie trwa jednak remont i zmuszeni byliśmy przenieść mecz do Bogdanowic. Mam nadzieję, że kolejny w roli gospodarza zagramy już u siebie.

Nie można jednak wykluczyć, że kolejny mecz w roli gospodarza Polonia zagra ze swoją imienniczką z Łazisk 25 sierpnia jeszcze też w Bogdanowicach. Trzeci - ze Swornicą Czarnowąsy 8 września już raczej na pewno odbędzie się w Głubczycach.

Po pierwszej kolejce nastroje w obu zespołach są odmienne. Leśnica zdobyła punkt po remisie 1-1 ze Stalą w Bielsku-Białej. Zespół z Głubczyc przegrał natomiast 0-3 w Rogowie z Przyszłością. Polonia jeszcze szuka wzmocnień i niewykluczone, że zasili ją dobrze znany w Leśnicy Mateusz Rabiej, który reprezentował barwy tej drużyny w ostatnim sezonie.

Faworytem meczu jest Leśnica, tyle że wiosną w tej roli ten zespół nie czuł się dobrze. Ostatnia runda była w wykonaniu tej ekipy bardzo dobra, ale z czterema zespołami z dołu tabeli (Start Namysłów, Victoria Chróścice, Victoria Częstochowa i TOR Dobrzeń Wielki) sobie nie radziła zdobywając z nimi w czterech meczach w roli gości zaledwie dwa punkty.

Spośród pięciu naszych pozostałych drużyn, aż cztery zagrają na własnym stadionie. Bardzo ciekawie zapowiada się mecz w Piotrówce. Gospodarze i ich rywal - Szczakowianka Jaworzno to potencjalnie kandydaci do miejsca w czołówce. Można się więc spodziewać, że walka o trzy punkty w bezpośrednim starciu będzie ostra.

Bardzo dobrze sezon rozpoczęły trzy zespoły, dla których celem jest spokojne utrzymania: Victoria Chróścice, Swornica Czarnowąsy i Start Namysłów. Wszystkie pokazały się z dobrej strony. Victoria wygrała 1-0 w Wodzisławiu, Swornica u siebie także 1-0 z Pniówkiem Pawłowice, a Start zremisował bezbramkowo w Opolu z Odrą. W środę wszystkie trzy powinny powiększyć swoje konto punktowe, co oznaczać będzie świetny początek rozgrywek.

Teoretycznie najtrudniejszego rywala ma zespół z Chróścic. Skoro jednak Swornica potrafiła pokonać ekipę z Pawłowic, to czemu miałoby się to nie udać Victorii?
W starciu dwóch beniaminków w Czarnowąsach Swornica powinna sobie poradzić z ekipą z Czańca, a i Start jest potencjalnie lepszym zespołem od wodzisławian.

Na wyjeździe z kolei zagra Odra Opole, w której humory po remisie ze Startem nie są najlepsze. Teraz rywalem będzie beniaminek - Górnik Wesoła Mysłowice i na stratę punktów opolanie nie mogą sobie pozwolić.

- Zastanawiam się nad zestawieniem składu na ten mecz - zaznacza trener Odry Andrzej Polak. - Z jednej strony robienie nerwowych ruchów już na samym starcie sezonu to nie jest dobry pomysł, ale z drugiej wprowadzenie do podstawowej jedenastki jednego lub dwóch innych zawodników może poprawić jakość gry. Niezależnie jednak od tego, kto zagra, to naszym celem jest zdobycie trzech punktów.