Pracuję, więc jestem

Klaudia Bochenek
Ma 32 lata i porażenie mózgowe. Od blisko 4 lat jest gminnym radnym, a od roku pracuje w wydziale komunikacji nyskiego starostwa.

Pomyślałem: do odważnych świat należy, co mi tam - śmieje się Grzegorz Samborski z Nysy. Jak pomyślał, tak zrobił. Najpierw skończył studia ekonomiczne, a blisko rok temu stanął do konkursu o posadę w starostwie. I wygrał!

- Witam, wydział komunikacji. W czym mogę pomóc? - Grzegorz codziennie odbiera setki telefonów i cierpliwie tłumaczy, jakie dokumenty będą niezbędne do rejestracji samochodu.

Na porażenie mózgowe choruje od urodzenia. Ale nie wygląda na takiego, co by na co dzień roztkliwiał się nad sobą. Wręcz przeciwnie - tryska humorem i uśmiecha się zdecydowanie częściej niż jego interesanci.

- Wiele zależy od rodziców, ludzi, których spotyka się na swojej drodze i rehabilitantów, ale sporo też zawdzięczam sobie. Nie poddałem się, nie schowałem w czterech ścianach. Pracuję więc jestem - pręży się z dumą Grzegorz.

Liczby

Liczby

Starostwo w Nysie zatrudnia kilkudziesięciu niepełnosprawnych. W samym starostwie pracuje ich 11 (7,54 proc. całej załogi), w tym są niepełnosprawni ruchowo, niedosłyszący i ze skrzywieniem kręgosłupa. W jednostkach podległych też zatrudnione są osoby z różnym stopniem niepełnosprawności.

Zdaje sobie sprawę, że chęć to jedno, a możliwości - drugie. Że jeśli niepełnosprawny nie skończy szkoły, szanse na znalezienie pracy są niemal równe zeru. - Ale dzisiaj wszystko jest w naszym mieście na dobrej drodze - zapewnia optymistycznie. - W ciągu ostatnich lat każdy szczebel edukacji został dostosowany dla potrzeb niepełnosprawnych, złamaliśmy wiele barier. Teraz już nie ma usprawiedliwienia dla przesiadywania w domu.

Grzegorz Samborski stara się też pomóc innym. Dlatego został radnym. Co mu się udało podczas tej kadencji? - Wywalczyłem autobusy niskopodłogowe, ścieżkę rowerową, windy w szkołach - wylicza - Wiem, że przydałoby się więcej, ale na początek dobre i to!

Ma mnóstwo znajomych, wszędzie jest rozpoznawalny - on i jego trójkołowy rower. - Jasne, że jak każdy mam też chwile słabości - przyznaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska