Prezydent Fąfara chce większej władzy

fot. Daniel Polak
Prezydent Wiesław Fąfara nie boi się nadmiaru obowiązków.
Prezydent Wiesław Fąfara nie boi się nadmiaru obowiązków. fot. Daniel Polak
Prezydent Kędzierzyna chce, by kierowane przez niego miasto było jednocześnie powiatem grodzkim. Oznacza to m.in. mniej zarządców dróg.

Opinia

Opinia

Prof. Jerzy Regulski, współtwórca reformy samorządowej:
- Miasta oczywiście by na tym zyskały, ale trzeba postawić pytanie: co dalej z ograniczonymi powiatami ziemskimi? Jestem przeciwny regulowania tych kwestii w skali ogólnopolskiej. Każdy z przypadków trzeba z osobna zbadać i podjąć decyzję, czy wyłączyć dane miasto z powiatu ziemskiego. Za każdym razem trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy po wprowadzeniu takich zmian obszar dotychczas otaczający miasto będzie mógł dalej sprawnie funkcjonować.

Na głowy miejskich urzędników i samego prezydenta często spadają gromy niezadowolonych mieszkańców, którzy obwiniają ich o niepołatane dziury w drogach.

- Problem w tym, że wiele z tych ataków kierowanych jest pod złym adresem, bo gmina nie odpowiada za każdą ulicę w mieście - informuje Andrzej Kopacki, rzecznik prasowy Wiesława Fąfary. - Część z nich jest zarządzanych przez powiat.
Ten drugi samorząd ma o wiele mniejszy budżet niż miasto i nie zawsze jest w stanie zadbać o swoją infrastrukturę.

- Ale wielu ludzi o tym nie wie. Niektórych zresztą nawet nie interesuje to, jaki samorząd odpowiada za daną drogę. Ludzie chcą po prostu jeździć po równych traktach - dodaje Kopacki.

Dlatego prezydent Wiesław Fąfara chce, by Kędzierzyn-Koźle stał się miastem na prawach powiatu grodzkiego. Oznacza to, że oprócz powiatowych dróg przejęłoby także obowiązek utrzymywania szkół ponadgimnazjalnych, dbania w większym stopniu o służbę zdrowia i wszystko inne, czym teraz zajmuje się starosta. Powiat natomiast zajmowałby się tym, co poza jest granicami Kędzierzyna-Koźla.

Fąfara zabiega o to wspólnie z prezydentami ponad dwudziestu innych miast w Polsce mających od 50 do 100 tys. mieszkańców. Kilka dni temu zorganizowali w tej sprawie ogólnopolską konferencję w w Inowrocławiu.

- Dziś mamy wiele miast, w których rada miejska realizuje równocześnie zadania rady powiatu, a prezydent - starosty - przekonuje Fąfara. - Władza podzielona jest między prezydenta, starostę, zarządy dróg wojewódzkich, krajowych itd. Utworzenie w przeszłości powiatów ziemskich, do których włączone zostały miasta prezydenckie, znacznie skomplikowało zarządzanie tymi miejscowościami. Utrudniło też ich rozwój gospodarczy.
Swoimi pomysłami Wiesław Fąfara i prezydenci innych miast chcą zainteresować rząd. Ten ostatni przygotowuje się właśnie do reformy administracji samorządowej. Na razie wiadomo jedynie, że chce włodarzy takich miast, jak Kędzierzyn-Koźle, pozbawić stanowiska prezydenta na rzecz burmistrza.

- Proponowane zmiany idą z złym kierunku - uważa Fąfara - Wprowadzają zbędne zamieszanie.

- Kto miałby zapłacić za zmianę pieczątek, wpisów do dokumentów, ulotek i wielu innych rzeczy, podpisanych dziś przez prezydenta? - dopytuje Andrzej Kopacki.
Co na to wszystko mieszkańcy?

- Jeden silny gospodarz to zawsze lepsze rozwiązanie niż dwóch - uważa Wojciech Piotrowski, student z Kędzierzyna-Koźla. - Łatwiej jest rozliczyć potem takiego człowieka w wyborach. Wtedy nie ma mowy o zwalaniu winy na innych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska