Czy oznacza to, że mogło dochodzić do jakichś nieprawidłowości przy rozliczaniu imprez masowych?
- Za wcześnie, by o tym mówić - zastrzega Dariusz Broj, kierownik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kędzierzynie-Koźlu. Przyznaje jedynie, że kontrola ma sprawdzić, czy umowy na organizację imprez masowych były zawierane prawidłowo.
Jacek Wycisk nie jest już kierownikiem hali Azoty, ani też pracownikiem MOSiR-u.
- W czwartek rozwiązaliśmy z nim stosunek pracy - wyjaśnia Broj.
Prezydent zlecił kontrolę po tym, jak o sprawie poinformował go dyrektor Broj. Hala Azoty została zbudowana cztery lata temu za 27 milionów złotych. Podczas meczów siatkarzy (ZAKSA, reprezentacje Polski), a także koncertów muzycznych (m.in. Feel) na widowni zasiadało po kilka tysięcy osób.
Niewykluczone, że nieprawidłowości w działalności Jacka Wyciska mogą dotyczyć także innych obiektów. Po mieście krążą plotki, że w czasie, gdy kierownik hali obsługiwał kasę przy wejściu na basen (mieści się tuż obok hali Azoty i też jest zarządzany przez MOSiR), wówczas sprzedaż wejściówek "malała". Pojawiły się sugestie, że część dochodów Jacek Wycisk miał zatrzymywać dla siebie.
- Potwierdzam, że pan Wycisk, czasami informował mnie, że musi zająć się kasą na basenie - mówi Dariusz Broj. Nie chce jednak komentować tego zarzutu, tłumacząc, że liczba gości, a tym samym sprzedaż biletów, na basenie zmienia się dość często.
Jacek Wycisk nie odbierał od nas telefonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?