Prezydent Opola: - Czekam na drugą operację [wideo]

Redakcja
- Zamierzam w październiku wrócić do pracy - potwierdził dziś nto prezydent Opola.
- Zamierzam w październiku wrócić do pracy - potwierdził dziś nto prezydent Opola. Sławomir Mielnik
Prezydent Ryszard Zembaczyńki pojawił się dziś nieoczekiwanie na wkopaniu kamienia węgielnego pod fabrykę amerykańskiego koncernu motoryzacyjnego Polaris przy ulicy Wspólnej.

Nieoczekiwanie, bo od czasu gdy w czerwcu Ryszard Zembaczyński ujawnił, że zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona, bardzo rzadko pokazuje się publicznie. Prezydent wciąż przebywa bowiem na zwolnieniu lekarskim.

- I nadal na nim jestem, ale teraz czuję się lepiej i chciałem na własne oczy zobaczyć wielki sukces, jakim jest nowa fabryka Polarisa - mówił nto Ryszard Zembaczyński.

Prezydent wygląda na człowieka, który wraca do formy. Żartował, rozmawiał z wieloma osobami, choć prowadzenie uroczystości pozostawił wiceprezdentowi Arkadiuszowi Wiśniewskiemu.

Mimo to prezydent - jakby na przekór pogłoskom, że przebywa w szpitalu, w pewnej chwili chwycił za łopatę i przerzucał ziemię podczas uroczystości.

Ryszard Zembaczyński jest już po pierwszej operacji wszczepienia do mózgu urządzenia, które pomaga mu w walce z chorobą. Obecnie przechodzi rehabilitację i wciąż czeka na drugą operację. Miała się odbyć w tym tygodniu ale...

- Lekarze, którzy mieli ją przeprowadzać, wyjechali na szkolenia do USA i muszę czekać na ich powrót - tłumaczy Ryszard Zembaczyński. - Nie mam żadnych obaw i wahań przed drugą operacją. O tym, że poddaję się pierwszej zdecydowałem w kilka sekund. Czas pokazał, że to była dobra decyzja i z nadzieję oczekuję na drugi zabieg. Chcę wrócić do pracy, choć nie ukrywam, że koledzy bardzo dobrze mnie zastępują, zresztą cały czas jestem z nimi w kontakcie - podkreśla Ryszard Zembaczyński.

Przypomnijmy, że plan prezydenta zakłada powrót do ratusza w październiku. Tyle, że obecnie nawet bliscy współpracownicy prezydenta powątpiewają, czy taki szybki powrót jest realny. Po drugiej operacji potrzebny jest bowiem także czas na rehabilitację.

- To, co mówiłem, podtrzymuję: chcę wrócić do pracy w październiku, ale czas pokaże, jak będzie - mówi Zembaczyński.

Ten plan może już przyszły poniedziałek pokrzyżować Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej, który wyda wyrok w sprawie prezydenta, a dotyczący czasów, gdy Ryszard Zembaczyński kierował opolskim oddziałem Banku Ochrony Środowiska. Jeśli sąd utrzyma wyrok skazujący, to prezydent będzie musiał zrzec się funkcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska