Prudnik. Nastolatek podejrzany o kilkanaście podpaleń. Pomagać miał mu 20-letni strażak-ochotnik

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Prudnik. Nastolatek podejrzany o kilkanaście podpaleń. Pomagać miał mu 20-letni strażak-ochotnik
Prudnik. Nastolatek podejrzany o kilkanaście podpaleń. Pomagać miał mu 20-letni strażak-ochotnik Pixabay
20-letni strażak – ochotnik usłyszał zarzuty pomagania w pięciu podpaleniach. O kilkanaście podpaleń jest podejrzewany jego nieletni kolega.

Policji z Prudnika udało się rozwiązać sprawę kilkunastu pożarów, do jakich dochodziło w tym roku w gminach Lubrza, Biała i Głogówek.

Ktoś podpalał zgromadzone na polach przez rolników sterty słomy. Niektóre były bardzo duże, liczyły nawet po tysiąc balotów. Straty rolników sięgały nawet setek tysięcy złotych. Ich suma przekroczyła pół miliona złotych.

Takie akcje gaśnicze są pracochłonne, angażują po kilka jednostek straży. Są natomiast bardzo widowiskowe dla gapiów.

Strażacy muszą pilnować pogorzeliska, rozgarniać tlącą się słomę. Biegli nie mieli wątpliwości, że wybuch pożaru spowodowała działalność człowieka, bo ogień wybuchał w godzinach nocnych, na odległych polach, w okresie kiedy nie było wyładowań atmosferycznych.

Pożary ustały w sierpniu, ale policjantom sprawa nie dawała spokoju. Wreszcie ustalili sprawcę, którym okazał się 16-letni chłopak, mieszkaniec jednej z wiosek w powiecie prudnickim. Jako nieletni nie może odpowiadać karnie, ale jego sprawę prokuratura przekaże do sądu rodzinnego.

- W tej samej sprawie policja zatrzymała też 20-letniego Przemysława T., który w środę 16 grudnia usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Prudniku pięć zarzutów dotyczących zniszczenia mienia – mówi prok. Przemysław Powirski. – Podejrzany przyznał się do trzech zarzutów i udzielił wyjaśnień, które będziemy sprawdzać.

Przemysław T. jest strażakiem – ochotnikiem w jednej z jednostek OSP w powiecie prudnickim. Według ustaleń śledczych z Prudnika, młody mężczyzna pięć razy podwoził swojego 16-letniego kolegę autem na miejsce podpaleń.

W jednym przypadku podpalili słomę razem. Trzy razy Przemysław T zawiózł nieletniego w nocy na wytypowane miejsce, kazał mu podpalić słomę, a potem poczekał na niego w aucie i razem uciekli przed przyjazdem służb. W piątym przypadku młody mężczyzna jest podejrzany o pomoc w przestępstwie, polegającą na tym, że podwiózł i zabrał z miejsca nieletniego.

Przemysław T. pozostaje pod dozorem policji i ma zakaz zbliżania się do niektórych świadków w tej sprawie. Śledczy wykluczyli, żeby obaj podpalacze działali z pobudek materialnych, dla korzyści czy z chęci zaszkodzenia komuś. Prawdopodobnie cieszył ich ogień i z podpalania znaleźli sobie sposób na rozrywkę.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska