Prudnik. Redukcja etatów w PUP

(ks)
fot. sxc
fot. sxc
Prudnicki Urząd Pracy prawdopodobnie będzie musiał zwolnić od stycznia od 8 do 10 pracowników. Etat może stracić prawie co czwarty zatrudniony w pośredniaku (łącznie pracuje tu 38 osób).

Jak tłumaczy dyrektor PUP Grażyna Klimko, redukcje zatrudnienia to efekt mniejszych pieniędzy z Funduszu Pracy na aktywne zwalczanie bezrobocia.

Zobacz: Paczków. Zwolnienia grupowe w firmie Jopek

W ramach tych pieniędzy urząd może przeznaczyć 7 procent na zatrudnienie specjalistów współpracujących z bezrobotnymi - doradców zawodowych, lidera klubu pracy i specjalistów odpowiedzialnych za przygotowywanie programów rozwojowych.

Według wyliczeń przekazanych z Ministerstwa Pracy w przyszłym roku urząd dostanie 219 tys. złotych mniej na płace dla swoich pracowników.

Zobacz: Odprawa należy się w dniu zwolnienia

Zdaniem dyrektor Grażyny Klimko efektem ubocznym takich redukcji będzie fakt, że urząd przestanie spełniać normy, dotyczące odpowiedniej ilości pracowników do obsługi bezrobotnych.

Normy opracowało Ministerstwo Pracy, które teraz obcina wydatki na zatrudnienie specjalistów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska