Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i Mostowych z Kędzierzyna-Koźla chce ogłosić upadłość

Tomasz Kapica, Artur Janowski
Budowa węzła pozwoli odkorkować skrzyżowanie ulic Sobieskiego-Budowlanych z obwodnicą. Na razie jednak inwestycja nie może wystartować i wątpliwe jest, aby skończyła się we wrześniu 2013 r.
Budowa węzła pozwoli odkorkować skrzyżowanie ulic Sobieskiego-Budowlanych z obwodnicą. Na razie jednak inwestycja nie może wystartować i wątpliwe jest, aby skończyła się we wrześniu 2013 r. Sławomir Mielnik
Równocześnie PRDM chce zbudować dla miasta węzeł nad obwodnicą Opola.

Wniosek do Sądu Rejonowego w Opolu złożył go Mostostal Zabrze Holding. Holding ten jest właścicielem 99 procent udziałów w Przedsiębiorstwie Robót Inżynieryjnych z Katowic, którego spółką zależną jest Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i Mostowych z Kędzierzyna-Koźla. Ta ostatnia firma zatrudnia blisko 300 osób.

W zeszłym roku wygenerowała jednak 20 mln złotych strat. Za pierwsze cztery miesiące tego roku firma jest około 6 mln zł pod kreską. Głównym powodem postawienia zakładu w stan upadłości jest fakt, że banki, które kredytowały jej działalność, wycofały się z tego. Wówczas PRDiM stracił płynność finansową.

Wniosek u opadłość złożony przez Mostostal Zabrze do Sądu Rejonowego w Opolu trafił 28 maja. Jeśli banki zgodzą się jednak na współpracę w dalszym współfinansowaniu firmy, wówczas wniosek o upadłość likwidacyjną ma zostać zamieniony na upadłość układową.

Zobacz: Opolskie PRDM też zbankrutowało

Złożenie wniosku PRDiM z Kędzierzyna-Koźla nie oznacza bankructwa, ale jest dowodem na duże problemy finansowe spółki, która sama przyznaje, że banki nie zgodziły się na dalsze finansowanie jej działalności.

Problem w tym, że spółka ta jest liderem konsorcjum, rywalizującego o kontrakt na budowę węzła nad obwodnicą Opola o wartości 39 mln złotych.

Kilka dni temu konsorcjum złożyło odwołanie od wyniku przetargu - wygrała go firma Ziajka. Ostra rywalizacja o wielomilionowy kontrakt już spowodowała, że choć oferty poznaliśmy w lutym, to nadal przetarg nie został rozstrzygnięty.

Złożenie wniosku o upadłość, przez ewentualnego zwycięzcę postępowania jeszcze bardziej komplikuje sytuację. - Dotąd nie mieliśmy takiego przypadku, teraz nad tym wszystkim będą musieli pochylić się prawnicy. Być może sprawę wyjaśni Krajowa Izba Odwoławcza, która powinna zająć się odwołaniem PRDiM - zastanawia się Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w urzędzie miasta Opola.

Sytuacja do złudzenia przypomina sprawę Centrum Wystawienniczo-Kongresowego w Opolu, budowanego przez włoską firmę.

Tam, choć dowiedzieliśmy się o tym niedawno, firma już po wygraniu przetargu, złożyła wniosek o upadłość. Potem zbankrutowała i od marca budowa stoi. Najwcześniej inwestycja mogłaby się zakończyć wiosną 2013 roku. Na razie jednak wciąż trwają procedury jej przejęcie przez miasto.

Jak będzie w przypadku węzła? Tego w ratuszu nie potrafi na razie powiedzieć nikt.

Wiadomo natomiast, że ratusz nie chce podpisać umowy z PRDiM po złożeniu wniosku o upadłość. O trudnej sytuacji firmy wie już także Krajowa Izba Odwoławcza. Czy zrobi z tej wiedzy użytek? Nie wiadomo.

- Bez względu na decyzję Izby miasto nie powinno podpisywać umowy z PRDiM - komentuje Michał Nowak, radny Solidarnej Polski. - Firma zachowuje się niepoważnie składając odwołanie od przetargu, a kilka dni później wniosek o upadłość. Mam nadzieję, że prezydent wyciągnie wnioski z bagna, w jakie wpadliśmy w przypadku CWK. Taka sytuacja nie może się powtórzyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska