Przesyłki na poczcie będą sortować skazani

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Wśród klientów poczty mogą się pojawić obawy o bezpieczeństwo ich danych. Na przesyłkach są bowiem adresy. Funkcjonariusze zapewniają jednak, że wszystkie standardy bezpieczeństwa zostaną zachowane.
Wśród klientów poczty mogą się pojawić obawy o bezpieczeństwo ich danych. Na przesyłkach są bowiem adresy. Funkcjonariusze zapewniają jednak, że wszystkie standardy bezpieczeństwa zostaną zachowane. Piotr Smolinski
Służba Więzienna podpisała umowę z Pocztą Polską. Kilkuset skazanych pójdzie do pracy w sortowniach. Będą się resocjalizowali.

W Polsce pracuje obecnie 45 procent skazanych. To dużo więcej, niż jeszcze rok temu (35), ale wciąż nie tak wiele, jak chciałoby Ministerstwo Sprawiedliwości. Więźniowie podejmują zajęcia najczęściej w odosobnieniu. W Areszcie Śledczym w Prudniku znajduje się np. hala, gdzie prywatna firma zatrudnia osadzonych do prac związanych z produkcją oświetlenia ledowego do mebli.

Ministerstwo chce by praca więźniów stała się czymś bardziej powszechnym. Najnowszy pomysł to zaangażowanie skazanych do pracy na poczcie. Pilotażowy program przeprowadzono pod koniec zeszłego roku we Wrocławiu. Do sortowania przesyłek zatrudniono 30 skazanych z zakładu karnego w Strzelinie.

Zdaniem Służby Więziennej eksperyment się udał. Dwa dni temu pomiędzy SW a Pocztą Polską podpisano porozumienie o zatrudnieniu 500 kolejnych skazanych. Ich zadaniem będzie sortowanie cięższych przesyłek oraz rozładunek i załadunek kursów pocztowych. W czasie pracy na rzecz Poczty Polskiej będą m.in. mieli możliwość zdobycia nowych umiejętności. Na przykład ukończenia kursów na operatora wózków widłowych.
Wśród klientów poczty mogą się jednak pojawić obawy o bezpieczeństwo ich danych. Na przesyłkach są bowiem adresy. Funkcjonariusze zapewniają jednak, że wszystkie standardy bezpieczeństwa zostaną zachowane.

- Skazani choć zatrudnieni poza zakładami karnymi, będą poddani w miejscu pracy stałej kontroli i monitoringowi – tłumaczy Jacek Kitliński, dyrektor Służby Więziennej.

Ekspert od więziennictwa Paweł Moczydłowski podkreśla, że bezczynność w więzieniach jest sytuacją niezdrową i skazanych należy aktywizować zawodowo. Więźniowie będą zatrudnieni w pełnym wymiarze czasu pracy na warunkach pozwalających im na uzyskanie co najmniej minimalnego wynagrodzenia.

Jedna czwarta każdej wypłaty, zgodnie z obowiązującym prawem, zostanie przekazana na Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych i Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy. Kolejne 10 proc. zasili fundusz pomocy pokrzywdzonym i pomocy postpenitencjarnej. Część wynagrodzenia będzie odkładana do „żelaznej kasy”, z której wypłaca się środki w chwili zakończenia odbywania kary. Niewykluczone, że w przyszłości na poczcie pracować będzie jeszcze więcej skazanych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska