PSG Stal Nysa mocno się męczyła, ale ostatecznie pokonała KGHM Cuprum Lubin

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Trener Stali Daniel Pliński długo szukał optymalnego ustawienia.
Trener Stali Daniel Pliński długo szukał optymalnego ustawienia. Wiktor Gumiński
Siatkarze PSG Stali Nysa notowali podczas wyjazdowego meczu 25. kolejki PlusLigi z KGHM Cuprum Lubin ogromne wahania formy. Ostatecznie jednak wygrali 3:2 i nadal realnie liczą się w grze o awans do fazy play-off.

Wynik tego meczu był dla nysan szczególnie ważny, ponieważ znajdujące się tuż przed nią w tabeli Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Indykpol AZS Olsztyn w 25. serii gier przegrały swoje mecze po 0:3 (odpowiednio z Bogdanką LUK-iem Lublin i Barkomem Każanami Lwów). Tym samym, dzięki zdobyciu dwóch punktów w Lubinie, Stal nadal jest poza strefą dającą udział w play-off (na 9. miejscu), ale do wspomnianego duetu traci już tylko jedno "oczko".

Potyczka z przedostatnim w stawce Cuprum zaczęła się dla ekipy z Nysy zgodnie z planem. Dominowała ona przez całego pierwszego seta, którego wygrała 25:19.

Ten fragment rywalizacji jednak nic nie znaczył w kontekście całego spotkania. Od drugiej partii jego losy odwróciły się bowiem o 180 stopni. Zdecydowanie lepiej zaczęła się prezentować drużyna z Lubina, przede wszystkim w polu serwisowym. To sprawiało, że goście naprawdę długo nie mogli się odnaleźć. Nie dość, że w drugiej odsłonie Cuprum zwyciężył 25:17, to tak samo dużą przewagą miał również w trzecim secie. W nim nysanie koniec końców zdobyli tylko 18 punktów.

Widząc co się dzieje, trener Stali Daniel Pliński mocno zamieszał składem, na dobre wprowadzając do gry między innymi rozgrywającego Tsimafeia Zhukouskiego, atakującego Remigiusza Kapicę czy środkowego Konrada Jankowskiego. Po tych korektach, w grze jego podopiecznych coś wyraźnie drgnęło. Przez większość czwartej partii to znów Stal rozdawała karty, choć zdarzało jej się również notować poważne przestoje. Po jednym z nich doprowadziła do bardzo nerwowej końcówki. Choć prowadziła już 22:16, to od tego momentu straciła aż pięć punktów z rzędu i niewiele brakowało też, a Cuprum wyrównałby na 22:22. Tak się jednak ostatecznie nie stało i to nysanie triumfowali 25:23.

Tie-break był już jednostronny. Nyski zespół szybko przejął w nim kontrolę i tym razem nie dał rywalom nawet cienia szansy na powrót do gry, kończąc mecz wygraną 15:6.

Najlepszym graczem spotkania został wybrany przyjmujący Stali Zouheir El Graoui.

Cuprum Lubin – PSG Stal Nysa 2:3 (19:25, 25:17, 25:18, 23:25, 6:15)
Cuprum: Gelinski, Berger (17 pkt), Lipiński (10), Hanes (19), Kwasowski (15), Pietraszko (12), Granieczny (libero) oraz Węgrzyn (1), Ferens.
Stal: Szczurek, El Graoui (16), Zerba (3), Muzaj (16), Gierżot (10), Kramczyński (7), Szymura (libero) oraz Jankowski (4), Kapica (11), Zhukouski (3), Kosiba, Włodarczyk (2), Dembiec (libero).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska