Puchar Polski. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczyna kluczową rozgrywkę

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Wśród zawodników Zaksy Kędzierzyn-Koźle panują bojowe nastroje przed startem turnieju finałowego o Puchar Polski.
Wśród zawodników Zaksy Kędzierzyn-Koźle panują bojowe nastroje przed startem turnieju finałowego o Puchar Polski. Sławomir Jakubowski
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przystępuje do decydujących meczów w Pucharze Polski jako obrońca tytułu. W turnieju finałowym we Wrocławiu znów uważana jest za głównego faworyta.

Nie może być inaczej, skoro w rozgrywkach ligowych na razie kędzierzynianie nie mają sobie równych. Nie zmienił tego nawet fakt, że w poprzedni weekend przegrali u siebie z Resovią Rzeszów 1:3.

Niepowodzenie to odbiło się w siatkarskim środowisku głośnym echem, ponieważ była to pierwsza ligowa przegrana Zaksy w obecnym sezonie. Sprawiła ona, że seria jej kolejnych zwycięstw w PlusLidze zatrzymała się na liczbie 17.

Nikt w naszym zespole jednak z tego powodu nie rozpacza, ponieważ nadal ma on aż dziewięć punktów przewagi nad drugą w tabeli Skrą Bełchatów.

- Naszym głównym celem nie jest bicie rekordów, ale zgromadzenie jak największej liczby punktów w fazie zasadniczej, tak by od razu zapewnić sobie awans do półfinału (uczynią to dwa najlepsze zespoły po rozegraniu 30 kolejek - przyp. red) - podkreśla Łukasz Wiśniewski, środkowy Zaksy. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że porażka w lidze w końcu kiedyś nadejdzie. Co więcej, powinna ona nam pomóc, bo przytrafiła się w dobrym momencie. Podziałała na nas jak zimny prysznic przed ważną imprezą.

Podczas finałowego turnieju o Puchar Polski, który w dniach 27-28 stycznia rozegrany zostanie we wrocławskiej Hali Stulecia, dotychczasowe osiągnięcia kędzierzynian zejdą bowiem na zdecydowanie dalszy plan. O ich ewentualnym sukcesie bądź niepowodzeniu zadecyduje dyspozycja chwili. By w niedzielne popołudnie, podobnie jak rok temu, mogli wznieść ręce w geście triumfu, nie mogą sobie pozwolić na chwilę słabości.

By jednak w ogóle wystąpić w zaplanowanym na niedzielę (godz. 14.45) decydującym starciu, muszą najpierw w sobotnim półfinale (godz. 14.45), okazać się lepsi od Trefla Gdańsk. - Zespół ten ma swoje problemy - zauważa Wiśniewski. - Ostatnio zagrał kilka słabszych spotkań, ale musimy pamiętać, jakie nazwiska posiada w swoim składzie. Z drugiej strony - nie możemy przesadnie zwracać uwagi na to, kto stoi po drugiej stronie siatki. Musimy skupić się przede wszystkim na swojej postawie.

Mówiąc o znanych zawodnikach w gdańskiej ekipie, środkowy Zaksy miał na myśli przede wszystkim Piotra Nowakowskiego i Mateusza Mikę, którzy w pełni zdrowia mają praktycznie pewne miejsce w reprezentacji Polski. Innymi znanymi postaciami w Treflu są między innymi kanadyjski rozgrywający Tyler Sanders czy włoski trener Andrea Anastasi.

Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla mieli niemal tydzień, by dobrze przygotować się do pucharowego boju z drużyną z Pomorza, którą w lidze pokonali na wyjeździe 3:0. - Nie mieliśmy żadnego konkretnego mikrocyklu przygotowań - mówi Wiśniewski. - Pracowaliśmy głównie nad elementami, które w ostatnich spotkaniach nie funkcjonowały w naszym zespole na odpowiednim poziomie. Przede wszystkim chodzi o w przegrane starcie z Resovią.

Jeżeli Zaksa awansuje do finału, będzie musiała przez parę godzić czekać na rywala. Zagra bowiem w pierwszym półfinale, zaś w drugim (sobota, godz. 17.30) zmierzą się ONICO Warszawa i Skra Bełchatów. Potencjalny przeciwnik nie ma jednak dla naszych graczy wielkiego znaczenia.

- Jeżeli pokażemy swój optymalny poziom, jesteśmy w stanie zdobyć trofeum - puentuje Wiśniewski. - Czeka nas turniej, w którym styl nie będzie mieć wielkiego znaczenia. Liczyć się bowiem będzie tylko końcowy wynik.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle na Sportowy24 (NTO)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska