Przyjmując nawet założenie, że część tych deklaracji ma charakter wyłącznie strategii wyborczej, to i tak to co pozostaje musi robić wrażenie. Problemem w realizacji tych ambitnych zamierzeń może być i często jest dosyć wysoki poziom wydatków bieżących praktycznie w każdym samorządzie, który mocno ogranicza te plany.
Wydatki bieżące to nic innego jak pieniądze, które samorządy muszą przeznaczyć na utrzymanie i funkcjonowanie własnych instytucji, opłacenie niezbędnych kosztów w tym rachunków za media.
Pojawiają się co prawda pierwsze zapowiedzi, że w najbliższej przyszłości może zmienić się sposób finasowania samorządów, co z pewnością byłoby rozwiązaniem dobrym pod warunkiem, że dałoby możliwość dodatkowego wspierania podejmowanych w gminach i województwach inwestycji, z drugiej strony wprowadzając ograniczenia, dotyczące swobodnego zwiększania wydatków bieżących.
Zwiększanie finansów samorządów przez nieograniczone dorzucanie pieniędzy na wydatki bieżące byłoby działaniem ryzykownym i nie sądzę, aby taka możliwość się pojawiła.
Zdaję sobie sprawę, że trwająca kampania wyborcza to nie jest dobry czas dla zapowiedzi jak zmniejszać koszty funkcjonowania samorządów, szczególnie w tych obszarach, których finansowanie nie wynika z obowiązków ustawowych i jest wyłącznie wyborem włodarzy gmin. To truizm ale czasem odnoszę wrażanie, że zapominamy o tym, że tych kosztów nie można zwiększać w nieskończoność
Proponuję, aby wizualizację każdej inwestycji prezentowanej w kampanii podpisywać również danymi skąd pieniądze na jej realizację, a jeśli nie ma tej informacji , to dopytywać o to kandydatów. Bez tego taka wizualizacja będzie jedynie ładnym obrazkiem, za który ktoś zapłacił kilkaset złotych.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?