Chodzi o wynik finansowy z jakim pływalnia "Delfin" zamknęła 2014 rok. Obecnie wiadomo, że - podobnie jak w poprzednich latach - przyniosła ona straty, ale nie wiadomo dokładnie, ile.
- Sądziliśmy, że prezes ośrodka sportu przedstawi nam tę informację podczas komisji gospodarki i finansów - mówi Józef Brzozowski, radny z komitetu Macieja Sonika. - Ale zamiast sprawozdania dostaliśmy informację m.in. o wysokości cen i promocjach obowiązujących na basenie.
Radni są z tego powodu źli. Zapowiadają, że jeśli prezes nie przedstawi dokładnego wyliczenia, z którego wynikać będzie, na co przeznaczona została każda złotówka, to basen nie dostanie w tym roku pieniędzy na pokrycie strat. Taka decyzja to jednak ostateczność, bo w praktyce oznaczałaby upadłość pływalni. Radni domagają się od prezesa także informacji na temat tego, jak duże oszczędności przyniosły solary, które w minionym roku zostały zamontowane na dachu pływalni.
- Nie jestem jeszcze w stanie podać ostatecznej kwoty, z jaką zamknęliśmy rok, bo wciąż spływają do nas jeszcze rachunki za tamten okres - tłumaczy Józef Kubilas, prezes ośrodka sportu i rekreacji. - Stosowne wyliczenia przedstawię w najbliższym czasie.
Andrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic, szacuje, że strata zamknie się w kwocie między 200-300 tys. złotych. Zauważa, że choć jest to niemało, to samorządy w Strzelcach Opolskich i Opolu dopłacają do swoich obiektów więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?