Na dodatek byczyńscy rajcy byli wzywani na przesłuchania nie do komendy powiatowej policji w Kluczborku, ale do sąsiedniego powiatu, do Namysłowa.
Wszystko dlatego, że jednym z funkcjonariuszy policji w kluczborskiej komendzie jest radny opozycyjny Grzegorz Bednarek. Burmistrz Świerczek składał na niego już nawet skargi do komendanta.
Zawiadomienie do prokuratury było złożone przez burmistrza Świerczka jeszcze przed wyborami (które przegrał w pierwszej turze).
Donos dotyczy przede wszystkim wycieku objętych klauzulą poufności umów pożyczek.
Gmina Byczyna pożyczyła 65 milionów zł od funduszu inwestycyjnego. Ta pożyczka wywindowała Byczyną na 3. miejsce listy najbardziej zadłużonych gmin w Polsce.
- To nie są informacje jawne, a ukazały się na portalu Jawna Byczyna, o którym nic nie wiadomo, nikt nie wie, kto go prowadzi - mówi Robert Świerczek.
Jawna Byczyna to taki lokalny WikiLeaks, który publikował anonimowo dokumenty dotyczące głównie zadłużenia gminy, w tym umowy pożyczki i harmonogram ich spłat z odsetkami.
Notabene, po wyborach twórcy portalu usunęli wszystkie dokumenty!
Robert Świerczek zapewnia, że to nie on domagał się przesłuchania wszystkich radnych.
- Mamy taki obowiązek jako organ zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Spełniłem swój obowiązek. To już prokuratura decyduje, kogo przesłucha - dodaje Robert Świerczek.
W drugiej turze wyborów na burmistrza Byczyny zmierzą się Iwona Sobania (PSL) i Zygmunt Wiśniewski (popierany przez PiS).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?