Radzimy jak najlepiej przewozić narty

fot. Sławomir Mielnik
- Bagażnik wykonany z aluminium nigdy nam nie zardzewieje - mówi Ryszard Horwat ze sklepu Skody w Opolu.
- Bagażnik wykonany z aluminium nigdy nam nie zardzewieje - mówi Ryszard Horwat ze sklepu Skody w Opolu. fot. Sławomir Mielnik
Sprzęt najlepiej przewozić w zamykanych dachowych boksach. Mamy wówczas pewność, że jest zabezpieczony przed złodziejami i niepogodą.

Na rynku jest mnóstwo bagażników różnych producentów. Jednak w myśl przysłowia, że tanie mięso psy jedzą, warto zainwestować trochę więcej pieniędzy i kupić wyrób renomowanego producenta.

Ma to też taką zaletę, że nawet kiedy zgubimy kluczyk do bagażnika, serwis jest w stanie dorobić nowy. Najlepsze są bagażniki wykonane z aluminium ze śrubami ze stali nierdzewnej wyposażone w zamki, które uchronią przed kradzieżą nart na postoju.

- Są trzy grupy bagażników zewnętrznych - mówi Dariusz Wojdas, ekspert Automobilklubu Opolskiego. - Pierwsza to dachowe. Są albo otwarte, albo zamknięte typu box. Maksymalnie obciążenie takiego bagażnika nie może przekraczać pięćdziesięciu kilogramów. Przy pełnym załadunku samochód kołysze się na zakrętach. Jest też podatny na podmuchy bocznego wiatru, a ponadto ze względu na zwiększone opory powietrza wzrasta zużycie paliwa o około litra na sto kilometrów.

Ceny

Ceny

Uchwyty magnetyczne - od 186 do 293 zł
Uchwyty standardowe - od 199 do 1159 zł
Boksy:
Thule - od 999 do 3500 zł
Fapa - od 899 do 1350 zł
Junior - od 650 do 999 zł
Bagażniki bazowe kosztują od 199 do 399 zł

Drugą grupą bagażników stanowią te zakładane na tylną klapę. W takim przypadku opory powietrza są mniejsze. Łatwiejszy jest również załadunek. Jednak są i wady takiego rozwiązania. Na przykład nie zawsze można otworzyć tylną maskę.

Trzecią grupą bagażników zewnętrznych są tzw. platformy, czyli bagażniki montowane na hak holowniczy. Są jednak bardzo rzadko stosowane. Należy pamiętać że przy wszystkich bagażnikach zewnętrznych ich masa zalicza się do ładowności samochodu.

Jej przekroczenie skutkuje złym prowadzeniem się auta, przyśpieszonym zużyciem elementów oraz możliwością nagłej awarii zawieszenia. W przypadku używania bagażników otwartych nie należy zapominać o solidnym mocowaniu bagażu, a przy długich trasach - o okresowym sprawdzaniu zamocowania zarówno samego bagażnika, jak i bagażu na nim umieszczonego. Podczas jazdy nie należy też przekraczać prędkości 110 km/h.

- Najbezpieczniej jest przewozić narty w boksie na dachu - dodaje Tomasz Machowski z opolskiej firmy Superior Polska. - Na sprzęt nie działają wtedy czynniki zewnętrzne takie jak śnieg, sól, woda czy błoto wyrzucane spod poprzedzającego nas pojazdu. W boksie oprócz nart można też zmieścić inny sprzęt, uwalniając powierzchnię w bagażniku samochodu.

Do montażu boksu potrzebny jest bagażnik bazowy. Dobrze, żeby był on wykonany z materiałów dobrej jakości, zamykany na klucz, a z uchwytami na gumach i sprężynach.

- Kolejną metodą jest przewożenie nart na uchwytach standardowych, które też montujemy na bagażniku bazowym - kontynuuje Machowski. - Wtedy jednak narty są narażone na wpływ czynników zewnętrznych. Natomiast jeśli nie posiadamy bagażnika bazowego, możemy narty przewozić w uchwytach magnetycznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska