RAŚ idzie po władzę w regionie opolskim

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Kilka lat temu RAŚ zorganizował w Opolu demonstrację. Jego członkowie przekonywali, że Opolszczyzna powinna wejść częściowo w skład woj. śląskiego, a częściowo dolnośląskiego.
Kilka lat temu RAŚ zorganizował w Opolu demonstrację. Jego członkowie przekonywali, że Opolszczyzna powinna wejść częściowo w skład woj. śląskiego, a częściowo dolnośląskiego. Archiwum
Ruch Autonomii Śląska po raz pierwszy wystawi kandydatów w powiatach strzeleckim, krapkowickim, opolskim i do sejmiku.

Pod tym względem RAŚ był dotąd aktywny przede wszystkim w województwie śląskim. Cztery lata temu w wyborach samorządowych to ugrupowanie zdobyło blisko 8,5 proc. głosów do tamtejszego sejmiku i wprowadziło trzech reprezentantów. RAŚ ma także swoich samorządowców w gminach i powiatach woj. śląskiego.

Teraz działacze RAŚ chcą wystawić kandydatów w wyborach samorządowych także na Opolszczyźnie. Jak napisali w programie członkowie tego ugrupowania, zależy im na "odzyskaniu przedwojennej autonomii Górnego Śląska w nowoczesnej formie".

- Kompletujemy listę kandydatów do sejmiku województwa, a także do powiatów strzeleckiego, krapkowickiego i opolskiego ziemskiego - mówi Piotr Długosz z opolskiego oddziału RAŚ. - Wystawimy także swoich kandydatów na wójtów w Strzeleczkach i Cisku oraz na burmistrza w Krapkowicach. Nazwiska podamy wkrótce.

W tej kadencji RAŚ miał swoich reprezentantów - 4 radnych - tylko w samorządzie gminy Cisek.

Kandydaci Ruchu Autonomii Śląska będą walczyć o głosy wyborców tam, gdzie dziś silną pozycję ma mniejszość niemiecka. Norbert Rasch, przewodniczący MN na Opolszczyźnie, uważa, że to nie jest przypadek.

- Oba ugrupowania zabiegają w zasadzie o ten sam elektorat - przyznaje Norbert Rasch. - My przez wiele lat pracy w samorządzie udowodniliśmy, że tam, gdzie są nasi reprezentanci, gminy i powiaty funkcjonują sprawnie. Mam nadzieję, że wyborcy to widzą i docenią. Co jednak, jeśli RAŚ odbierze mniejszości część głosów?

- Jesteśmy gotowi, żeby usiąść do stołu, rozmawiać, a może nawet nawiązać współpracę - deklaruje lider mniejszości. - W końcu obu stronom zależy na Śląsku.

Z początkiem br. oba ugrupowania pracowały już nad wspólną tzw. deklaracją śląską. Ale rozmowy przerwało morderstwo Dietera Przewdzinga, burmistrza Zdzieszowic, który był inicjatorem współpracy między mniejszością a RAŚ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska