Remont ulicy Prószkowskiej w Opolu wzbudza kontrowersje

fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik
Miejski Zarząd Dróg zlecił wreszcie remont pełnej dziur ulicy Prószkowskiej. Mieszkańcy boją się jednak, że szybka naprawa to wyrzucanie pieniędzy w błoto.

Ulica czeka na remont od początku roku, gdy nawierzchnia - na odcinku od ul. Niemodlińskiej do wiaduktu - zaczęła się rozlatywać.

Miejski Zarząd Dróg usiłował już od kilku miesięcy nakłonić wykonawcę nawierzchni (firma PRDM Krzanowice), aby w ramach obowiązującej 5-letniej gwarancji usunął dziury. Bezskutecznie.

- Dlatego nowy dywanik asfaltowy, wart 195 tys. zł, wykona PRDiM Kędzierzyn-Koźle, we wtorek już powinno być po wszystkim - zapowiada Stanisław Tyka, dyrektor MZD. - Nawierzchnia była naprawdę w koszmarnym stanie. Niemal codziennie miałem telefony w sprawie ulicy Prószkowskiej.

Ale sprawa wcale się nie skończyła. Mieszkańcy mają obawy, że dziury z powrotem się pojawią.

- Gdy w sobotę zerwano ostatnie fragmenty asfaltu, okazało się, że ulicy brakuje podbudowy - opowiada
Maria Kowalska, reprezentująca mieszkańców domków na ul. Prószkowskiej - Pod asfaltem była głównie kostka sprzed II wojny światowej, a nie podbudowa, jaką obecnie wykonuje się np. na remontowanej ulicy Piastowskiej. A przecież każdy drogowiec wie, że bez dobrej podbudowy prędzej czy później asfalt będzie pękać.

Na ul. Prószkowskiej problemem jest nie tylko dziurawa nawierzchnia. Nieprawidłowe spadki powodują, że po każdym deszczu przy krawężnikach tworzą się kałuże, a potem czasie mrozów woda rozsadza asfalt.

- Co gorsze - w latach 80. zdecydowano, że ul. Prószkowska, która była wówczas drogą osiedlową, stanie się drogą wojewódzką - opowiada Kowalska. - I teraz po nieprzygotowanej do tego nawierzchni jeżdżą ciężarówki, choć mogłyby np. poruszać się o wiele szerszą i mocniejszą ulicą Wojska Polskiego.

Dyrektor Tyka jest zaskoczony uwagami mieszkańców, którzy w tej sprawie złożyli pismo w urzędzie miasta.

- Jak są dziury to źle, jak je likwidujemy też - zżyma się Tyka. - Proszę przyjąć do wiadomości, że PRDiM daje nam pięć lat gwarancji na wykonaną przez siebie nawierzchnię, a dobrze wie, jaka tam jest podbudowa!

Dyrektor MZD dodaje, że większość dróg w mieście ma podobne problemy jak ul. Prószkowska. - I musimy jakoś z tym żyć, nie stać nas na całościowe remonty - podkreśla Tyka.

Mimo to drogowcy zlecili ekspertyzę nawierzchni na ul. Prószkowskiej. Jeśli okaże się, że droga wymaga wzmocnienia, to MZD będzie zabiegać o pieniądze na ten cel w ratuszu.

- Ale inwestycja może ruszyć najwcześniej w 2012 roku - zastrzega Tyka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska