Gdy we wrześniu radni popierający prezydenta powiększyli strefę parkowania i podwyższyli opłaty, opozycja zapowiedziała, że zgłosi projekt zmian zasad strefy.
- Gołym okiem widać, że ani podwyżka, ani dołączenie do strefy kolejnych ulic nie rozwiązuje problemu braku miejsc parkingowych w centrum - przekonuje Andrzej Namysło, lider klubu Lewicy. - Cały czas pracujemy nad zmianami zasad w strefie. Uchwałę w tej sprawie złożymy w przyszłym roku.
Namysło przyznaje, że na dziś najbardziej rewolucyjnym pomysłem jest wprowadzenie darmowej pierwszej godziny lub też jej połowy. Tymczasem obecnie godzina kosztuje 2 lub 1 zł w zależności o tego czy ulica jest w strefie A czy B.
- Zmiana byłaby swoistą premia dla tych, którzy przyjadą do centrum i szybko coś załatwią - tłumaczy Namysło. - Jeśli ktoś nie uwinie się w pół godziny, to będzie musiał zapłacić i za pierwszą godzinę i za następną. W naszej ocenie takie rozwiązanie daje większą szansę na rotację i ożywienie umierającego centrum miasta. A przecież to miało być głównym celem strefy - podkreśla Namysło.
Opolanie, z którymi rozmawialiśmy o tym pomyśle oceniali jednak, że jest mało realny.
- Nie dziwię się, bo pierwsza godzina za darmo to absurd - ocenia Piotr Rybczyński, wicedyrektor MZD. - Wystarczy, że kierowca przesunie auto o 10 metrów i będzie miał kolejny, darmowy postój. Technicznie byłoby to wszystko możliwe do przypilnowania, ale musielibyśmy wydać miliony na system bramek, kart i czytników umożliwiających kontrolowanie pozycji aut. To nierealne w naszych warunkach.
Inne pomysły na poprawienie zasad strefy w poniedziałkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?